r
30. ŚNIADECKI: WAPWY
185
\
I
Z(? miasteczko było rezydencja monarszą, ro-że to są pałace zagranicznych ministrów. Hotel i *ułI3^JŁy się po francusku litewskim Ułótel de Lithva-■Ru* nia dwie edycje, jedną na Zamkowej, drugą na Jfudętojmichalskiej ulicy; nie wiem, która ostatnia.
Są u nas zagraniczni pisarze, którzy ubywają pisowni ich jąlykorn właściwej, jak np, nasze modniarki, z których żadna po polsku nie umie, ale które się wszystkie nazywają marćhandes de modes22. Wszakże i pomiędzy nimi znalazła się na placu jedna, co poszła za zdaniem owych Husarzy naszych, którzy są za strojem narodowym i utrzymują, iż zagraniczne języki po naszemu pisać należy, i który napis jest: Marszan de mod 22. U każdej czy przed każdą z tych dam znajdziesz malowaną lub drewnianą głowę Rozmaicie ubraną, co rzecz samo przez się tłumaczyć sil zdaje.
Trzeba albowiem wiedzieć, iź jak inne piękne sztuki, tak kwitnie u nas i malarstwo, nie tylko na całych domach, ale i na wywieszonych tu i owdzie tablicach. Owszem, chociaż dotąd żaden uczony autor, przynajmniej ile mi wiadomo, |eszcze nas od starożytnych nie wyprowadzał Egipcjan Bylko się naszym Cyganom dostał ten zaszczyt24, przecież mamy i coś egipskiego w sobie, mianowicie używanie Hieroglifów 25, które częstokroć bardzo są trudne do
88 — modniarki (franc.).
29 Nie bez głębszej intencji notował rzecz Śniadecki. Wspo-mnianyljuż bowiem Feliński( zofo. przypis 13), a także i Bentkowski,^ propagował przyswajanie nazwisk obcych w wersji graficznej rodzimej, zbliżonej do wymowy (jak w języku rosyjskim).
84Bstniały wywody Cyganów od Egipcjan.
nfmleroglify — rodzaj pisma egipskiego, którego znaki przedstawiały istoty żywe, przedmioty i zjawiska przyrody. ZeiKzględu na ich trudną czytelność utrwaliło się przenośne znaczenie hieroglifów jako znaków nieczytelnych.