go z ekspertem z innej dziedziny. Nie musi on zbyt dużo wiedzieć o naszym problemie, lecz powinien mieć wszechstronną wiedzę w swojej dziedzinie. Jako ekspert nie będzie miał kłopotów ze zrozumieniem złożonych zagadnień. Szukanie rozwiązań trudnych, ulotnych problemów nie będzie dla niego niczym nowym. Nie będzie jednak obciążony uprzedzeniami eksperta z naszej dziedziny. Poza tym będzie mu obojętne, czy pomysł spowoduje trzęsienie ziemi, czy nie. Podzielmy się więc naszym pomysłem z ekspertem z zewnątrz. Jeśli chcemy opinii o naszej prezentacji towarów na wideo, porozmawiajmy ze znakomitym pianistą.
Najlepszą lekcją życiową jest przekonanie się, że nawet głupcy mają czasem rację.
- Winston Churchill
Rozwinięcie dobrych pomysłów wymaga wyjścia poza nasz krąg znajomych. Trudno jednak pokonać intelektualną pruderię i wdać się w przypadkowe rozwiązłe wymiany myśli. Zdani na własną rękę przypuszczalnie przedyskutujemy pomysły ze złymi osobami po prostu dlatego, że sami je wybierzemy. Mamy wrodzony opór przed stosunkami kazirodczymi, lecz instynktownie dążymy do rozmawiania o swoich pomysłach z osobami, które myślą podobnie do nas. Opracowanie znakomitego rozwiązania wymaga większej rozwiązłości.
Im więcej seksu mózgowego, tym lepiej. Z im większą liczbą osób przedyskutujemy swoje pomysły, tym bardziej prawdopodobne, że wpadniemy na coś genialnego. Gdy musimy wymyślić nowy rodzaj gorących napojów, rozwiązły seks mózgowy powinien nam pomóc wpaść na pomysły, które normalnie nigdy nie przyszłyby nam do głowy. Oto kilka sposobów na podzielenie się swoim problemem z wieloma różnymi osobami.
Gdy następnym razem będziemy rozmawiać z obcą osobą, czy to w samolocie, kolejce, czy w poczekalni, zapytajmy ją, co by poprawiła w naszym pomyśle, by mógł się stać lepszym rozwiązaniem. Obcy mają zwykle właściwy zestaw intelektualnych chromosomów. Mają inne doświadczenie życiowe. I nie są zmęczeni próbami rozwiązania naszego problemu ciągle w taki sam żmudny sposób. Porozmawiajmy z obcymi. Będą się oni świetnie nadawali do przedyskutowania naszego problemu nowych gorących napojów. Nie mają pojęcia o różnych ograniczeniach, uprzedzeniach i porażkach, które otaczają sprawę gorących napojów w naszej firmie. Poszerzmy naszą listę pomysłów.
Przestańmy rozmyślać. Urządźmy przyjęcie w celu opracowania rozwiązania. Przyjęcia są fajne - wystarczający powód, żeby je urządzać. Mają one także kilka zalet z punktu widzenia rozwijania zarodków pomysłów w rozwiązanie problemu. Po pierwsze uczestniczy w nich gromada ludzi, którzy ze sobą rozmawiają, dzięki czemu dochodzi do skupienia w jedno ich energii mentalnej. Po drugie, przyjęcia zmniejszają zahamowania i sprzyjają szalonej burzy mózgów, co rzadko się zdarza podczas oficjalnych spotkań.
Zapraszając gości na przyjęcie, powiedzmy im, jakiego rozwiązania szukamy, żeby mieli czas zastanowić się nad problemem. Jeśli chcemy na przyjęciu rozwiązać problem gorących napojów, poprosimy każdego, żeby przyniósł swój ulubiony napój tego rodzaju. Ufundujmy nagrodę za najciekawszy pomysł.
Gdy już wszyscy goście przyjdą i zrozumieją, czego od nich chcemy, oświadczamy, że nie podamy najlepszych potraw i napojów, dopóki nie zaproponują wspaniałego rozwiązania naszego problemu. Zachęćmy wszystkich do pracy zespołowej i otwarcie przedstawmy swoje pomysły. Zróbmy wszystko, by stworzyć wesołą atmosferę. Zadowoleni, podekscytowani ludzie są bardziej twórczy. Kiwajmy z uznaniem głową, gdy padnie jakiś niesamowity pomysł, aby zachęcić ludzi do nieszablonowego myślenia. A gdy uzbiera się trochę dobrych pomysłów, zacznijmy się szampańsko bawić!
O pomoc w rozwiązaniu naszego problemu możemy poprosić każdego, kogo spotkamy. Napiszmy nasze pytanie na dużej samoprzylepnej etykiecie i nośmy ją na piersi. Maksymalnie uprośćmy pytania i napiszmy je jak największymi literami, żeby były z daleka widoczne. Spotka nas wiele kpin, dostaniemy sporo rad i kilka wspaniałych pomysłów. Nie wstydźmy się. Zaprzęgnijmy siłę umysłów wszystkich napotkanych osób do pracy nad naszym problemem.
Dopracowywanie rozwiązania 155