się krytyka. Tu proponujemy wyodrębnić kilka ról oraz aspektów, sytuujących badacza do przedmiotu jego badania.
1. Badacz-krytyk ustawiający się wobec przedmiotu swojej refleksji w roli i funkcji „nauczyciela” i „pedagoga” (nierzadko będą to role weryfikowane w rzeczywistości: badacz — „zawodowy” bądź „uczony” pedagog, wyznawca określonej teorii wychowawczej: roussista, lockista, herbertysta); z czasem będzie to pedagog-psycholog. Postawa krytyka „pedagoga” ogólnie jest przede wszystkim właściwa „krytykom” dawnym, którzy przedmiot badania traktowali instrumentalnie, według kategorii zawartych w nim wartości edukacyjnych, wychowawczych (Estkowski, Chmielowski, Karpowicz), ale i od tej refleksji pedagogicznej nie jest wolny żaden badacz późniejszy, zwłaszcza gdy próbuje usytuować się w płaszczyźnie odbiorcy pożądanego. Krytyk „pedagog” może nie wchodzić w kompetencję pedagoga „zawodowego”, ale może pozorować ją, igrając przedmiotem badania i własną przyjętą rolą. Odbiorcą krytyki „pedagogicznej” tylko wyjątkowo jest dziecko prawdziwe: konkretne indywidualnie i społecznie, najczęściej jest nim dziecko pozorowane, odbiorca „idealny”. Natomiast adresatem rzeczywistym jest najczęściej dorosły.
2. Badacz ustawia się w roli i funkcji dorosłego w ogóle. Jest to rola pozaprofesjonalna, „nie uczona”, rola sytuowana familiarnie (np. powiadamiana przez użycie sygnatur autorskich podpisującego recenzje w rodzaju: „Wujek Romek”, „Ciocia Zosia”). Tu sposób oglądania i opisywania dzieła jest orientowany na uczuciową przede wszystkim kontak-tywność z odbiorcą. Ale dziecko-adresat jest i tu najczęściej pozorowane, jest projekcją rzutowaną na plan drugi poprzez pośrednika dorosłego.-Informacja: „dla dzieci” jest informacją dla dorosłych, nawet zwroty w rodzaju: „nasi milusińscy”, „nasze pociechy” są infantylizacją uczuciową tworzoną w poetyce i języku dorosłych i funkcjonują w komunikacji literackiej, a nie rzeczywistej.
3. Trzecia rola jest rolą badacza „uczonego”, krytyka literackiego. Tu utwór dla dzieci traktowany jest jako tekst literacki w sobie albo literacki przede wszystkim. Badacz literatury dla dzieci w roli „literaturoznawcy” nie wypracował jeszcze miejsca dość autonomicznego. Spełnia on najczęściej kilka ról jednocześnie — wszystkie dość dyletancko; informuje
0 rynku wydawniczym, jest pedagogiem doradcą (radzi przede wszystkim rodzicom — to jest jego główne audytorium), ale wchodzi i w role bardziej ambitne, postulujące, perswazyjne pod adresem autorów, wydawców czy polityki wydawniczej. „Krytyk” przyznaje sobie kompetencje smaku, gustu, posiada własne wyobrażenie o dziele dobrze napisanym, o książce doskonałej dla dzieci, posiada doświadczenia
1 orientacje czytelnicze w tej literaturze — jest na bieżąco, ma umiejętności operacyjne w zakresie podstawowych elementów teorii dzieła. W wypadkach już bardziej szczególnych porusza się ze swobodą w his-
3: