718
się miastem. Tu r. 1415 Aleksander wojewoda wołoski złożył hołd Władysławowi Jagielle. Wtedy przyszli do niego posłowie od cesarza greckiego Paleologa i patryarchy Carogrodzkiego z prośbą, aby oblężony przez Turków Carogród żywnością wspierał, co też uczynił. Kazimierz IV Jagiellończyk przeniósł mieszczan r. 114S z prawa polskiego i ruskiego na niemieckie. Wracając Jan Olbracht r. 1497 z nieszczęśliwej wyprawy wołoskiej, przeprawiał się u Śniatynia ze szczątkami wojska. Roku 1531 Petryło wojewoda wołoski wtargnął z ludem swym do Pokucia, wypalił wsie i miasteczka a między temi i Śniatyń. Roku 1576 w Marcu, obranego królem Stefana Batorego księcia Siedmiogrodzkiego, z rarrośaią przyjętego od licznego rycerstwa i ludu, mową polską powitał Marciu Mężyński; król zaś odpowiedział mu po łacinie. Potem na uczynione sobie przez arcybiskupa lwowskiego Dymitra Solikowskiego przedstawienie aby otwarcie pokazał, iż jest wyznawcą wiary rzymsko-katolickiej, słuchał w kościele mszy ś. Zamożne w owej epoce i wielce handlo-wne miasto, słynęło jarmarkami, na które zjeżdżali Węgrzy, Wołosi i Grecy; największy pokup był na wosk, miody, konie i woły; w czasie podobnego targu r. 1589 wpadłszy do miasta Turcy podpalili domy i znaczną część kupców uprowadzili w niewolę. Spustoszone od nieprzyjaciół miasto, Zygmunt III r. 1613 uwolnił na lat 8 od podatków i powinności publicznych. Uchwała sejmowa z roku 1620 poleciła przed niedawnemi czasy wymurowany zamek utrzymywać w stanie obronnym. Od r 1628 za dozwoleniem Zygmunta III, Ormijanie, Grecy i ludzie innego wyznania, osiadali w mieście, trudniąc się handlem i rzemiosłami. Ormijanie kościół sobie wystawili, własnem prawem się rządzili, swoim zwyczajem obierając wójta i starszych. Podczas wojny szwedzkiej roku 1655 Siedmiogrodzianie mocno dokuczali mieszczanom. Roku 17i2 Grudziński starosta rawski, zwolennik Stanisława Leszczyńskiego, podstąpił pod Śniatyń, ale załoga odparła go. Hieronim Sierakowski, arcybiskup lwrowski, którego metropolitalna władza rozciągała się i nad biskupstwem Ba-końskiem czyli Wołoskiem, przeniósł jego katedrę po r. 1760 do tutejszego kościoła parafljalnego, i biskupa Rajmunda Jezierskiego funduszem opatrzył. Roku 1765 było na starem i nowem mieście gospodarzy Polaków, Rusinów i O r mijano w 459, żydów 229; domów 688. Roku 1768 wielki nieład panował w mieście. Oprócz fary był tu kościół ormijański, 6 cerkwi i księży dominikanów klasztor. Ostatnim starostą tutejszym w roku 1772 był Michał na Rostoku Ronikier cześuik litewski. Śniatyń 5y2 mil od miasta Ko-łomei odległy liczy do 7,000 mieszkańców', po największej części kupiectwem trudniących się Ormijan i gontarzy. C. B.
Śnieć, na roślinach, jestto choroba rozwijająca się zazwyczaj w wewnętrznej tkaninie organów, jak w kwiatach i w nasionach i przez to nadzwyczaj szkodliwa, bo niszczy prawie zupełnie te najważniejsze części rośliny. Śnieć jawi się w postaci proszku czarnego, łatwo smolącego, wypełniającego zazwyczaj albo wnętrze kwiatu zbóż naszych albo też samego już ziarna. Proszek ten w ścisłem znaczeniu jest pasożytem czyli raczej pasożytnemi grzybkami z rodzaju Ust Hago, TMelin, Poły cis lis, Teslicularia, Tacaphora i Pro-tomyces. Najpospolitszym gatunkiem śnieci jest tak zwana Śnieć właściwa czyli Głownia (Ustilago Carbo Tul. vel. Uredo scgetum Pers), napadająca najczęściej jęczmień i owies, rzadziej pszenicę, proso, kukurydzę lub inne trawy, jak np. stokłosę. Grzybek śnieciowy rozwija się głównie w miąższu plew' i plewek przerzeczonych zbóż, jak również w ich osi czyli szypułce kłosowej,.