705
się tamże z Jubą, a Cezarowi, wchodzącemu do Alexandryi, przynoszą w darze głowę wielkiego przeciwnika. Młodego króla i Cezara oblegają w zaniku powstańcy. Sama ta treść już wskazuje, że w Farsalii nie masz żadnego powikłania e piczo ego, że poemat ten jest raczej czysto opowiadającym i historycznym, wierszowanem obrobieniem własnego opisu Cezara o tejże wojnie domowej. Ale poeta chciał w nim odmalować ostatnią walkę rzeczypospolitej przeciw chciwym władzy Cezarom i to jedno nadaje mu podstawę poważnie tragiczną, zwłaszcza że Lukan, jako uczeń szkoły stoików, w długich przemowach swoich bohaterów, w których usiłuje wzbudzić zapał, raczej własne niż ich wyraża wyobrażenia. Wszakże uczucia takie objawiają się głównie dopiero w drugiej połowie poematu, która pisząc, już był w niezgodzie z Neronem; a zbyt widoczny ten zamiar zemszczenia się wierszem za wyrządzone krzywdy, sam w sobie zaiste nie jest nadto poetycznym, tern bardziej, gdy i przesada stoicka i uganianie sie retoryczne za efektem polotowi jego nadają pozór ognia na zimno. Tendencyjność ukazuję się rówież w więksźem Luka-na zamiłowaniu dla Pompejusza, który właściwie ma być bohaterem poematu, jakkolwiek mimo woli poety, Cezar, mogący się w każdym razie obejść bez de-klamacyi, występuje nierównie potężniejszy i większy. Z tego wszystkiego wynika, że Farsalia uważana jako całość, wartość ma jedynie podrzędną, tak iż niektórzy nazwali ją nawet poematem historyczno-dydaktycznym, jakkolwiek miejscami przebija się w niej prawdziwy i niezwykły talent. Mowy po części godne są najlepszego mówcy, pojedyncze opisy wyborne, charakterystyka, jakkolwiek stronna, przecież nader staranna, wszędzie znać Rzymianina, Rzym swój wielbiącego nad wszystko. Cajus Valerius Flaccns, zmarły w młodym wieku 89 roku po Chrystusie, epopei swojej w 8 pieśniach, pod tytułem, Ar-gonmifica, nie dokończył, a i to nawet co zostawił, w całości nas nie doszło. Było to w ogóle wierne naśladowanie takiegoż poematu Apollonijusza z Rodu: w szczegółach okazał się wprawdzie poetą retorycznym, ale taktownym i umiarkowanym. Cajus 8ilius Italicus, ur. 25 roku po narodzeniu Jezusa Chrystusa, był niewolniczym naśladowcą Wirgilijusza, któremu jednak w wielkiej swojej w 17 księgach epopei, pod tytułem: Wojna Pnnicka (druga), o wiele nie sprostał. Poemat ten jest niemal wierszowaną parafrazą Liwijusza i Polibijusza, jakoż oprócz historycznej, nie masz w nim żadnej jedności. Wielką jego zaletą jest prostota i poprawność języka. Publius Papinius Statius, urodzony roku 61 po Chrystusie wr Neapolu, syn uczonego tamże grammatyka i poety, człowiek znakomitej nauki i niepospolitej zdolności poetycznej, którą bez wątpienia równie Lukana, jak Waleryjusza Flakka i Sylijusa przewyższał, nie był pomimo to prawdziwym poetą, bo nie miał owej mocy ducha, który dopiero artyście ostatnie nadaje świecenie, nie posiadał więc prawdy ani w życiu, ani w sztuce. Drobniejsze jego poezyje są to rzucone naprędce utwory chwili, obfitujące w szczegóły poetyczne: w większych znać usilną i wytrwrałą pracę, lecz brak im świeżości i bezpośredniej indywidualności poetycznej. Zostały nam po nim dwie poezyje: Tabaka (Thebais), w 12 pieśniach, mająca za przedmiot wrojnę bratnią dwóch synów Edypa, naśladowana z zaginionego pod tymże tytułem poematu, greckiego epika Antimacha, oraz AchiUeida (Achil-le'is) w dwóch księgach, obejmująca czyny tego bohatera od urodzenia aż do śmierci. Oprócz tych dwóch większych poematów mamy jeszcze Stacyjusza 32 pomniejszych (w pięciu księgach), zebranych, pod tytułem: S>lvae (Lasy), treści głównie okolicznościowej, po większej części zapewuie improwizowanych. Miara ich albo epiczna (hexametry), albo inna sztuczniejsza. Trage-encyklopedyja ;tom XXII.