696
jest jego historya poezyi dramatycznej, p, t.: Diduscalia, w dziewięciu księgach,, oraz podobnej treści dzieło p. t.: Pragmatika. Z tragedyi jemu przypisywanych najbardziej chwalili starożytni Alceusza, Argonautów, Walkę przy okię-tach (Greków pod Troją), Filokleta, Prometeusza i Trachinhi. Wraz ze śmiercią Attyusza, po zbyt krótkim zakwicie, rozpoczyna sic upadek tragedyi rzymskiej, która powoli ustępowała ze sceny, a ci po większej części poeeir którzy się dotąd jeszcze u niej doświadczali, pisząc nie miewali juz na oku przedstawień publicznych, lub też nawet z takich utworów robili sobie wTprost tylko siylistyczne ćwiczenia i igraszki. Współczesny Attyuszowi Marcus Attilius na wzór Sofoklesa napisał Flek trę i kilka dość cenionych komedyj; z innych wymienieni są:Quintus Tullius Cicero brat wielkiego mówcy, Cassius Secents Parmensis, jeden z morderców Cezara, Lucius Varius, przyjaciel Wirgiliusza i Horacego, autor tragedyi p. t.: Thyestes. Cajus Asinius Pollio, znany z czasów Augusta mąż stanu, o którym twierdzi Wirgiliusz, że utwory jego godne jednego chyba Sofoklesa, Gracchus, Maecenas, słynny orędownik sztuk i nauk, którego jednak styl napuszony jednomyślnie ganiono, Julius Cae-sar, Octavianus Augustus, nareszcie wielki poeta Publius Ovidius Naso, którego tragedya Medea ogromny w starożytności wzbudzała zapał. Ale na nieszczęście ze wszystkich tych tak rozlicznych utworów, nie doszły naszych czasów żadne nawet prawie ułamki. Jeszcze za pierwszych cesarzy rzymskich, nie znikło zamiłowanie w pracach tragicznych. Żaden przecież dramat nie utrzymał się długo na scenie, a pod tym względem nie był szczęśliwym nawet Publius Pomponius Secundus, najlepszy w pierwszym wieku przed naszą erą tragik łaciński, zarazem ostatni który pisywał dla teatru. Krytycy starożytni wymieniają jeszcze między tragedyopisarzami po-Augustowego okresu Cura-tiusa Materna, skazanego na śmierć przez cesarza Domicyana za piękną trage-dyę, p. t.: Cato. Innych doszły nas tylko same nazwiska, jak np. Soaeva Me-mor, Bacchius, Faustus i t. p.; ze wszystkich jednak usiłowań tego okresu, gorliwie uprawiającego tragedyę jako część deklamacyi i odczytów literackich (w czem celowali; Neron. Lukan i współcześni Pliniusza młodszego), pozostały nam dziwną pamiątką tragedye Seneki, stanowiące poniekąd ciekawe zagadnienie dla krytyki estetycznej. Posiadamy bowiem w całości dziesięć tragedyj łacińskich, których autorem według podania miał być Seneka: podług jednych sławny stoik Lucius Annaeus Seneca, nauczyciel Nerona, podług drugich, jego ojciec Marcus Annaeus. utrzymujący w Rzymie szkołę wymowy, nako-niec inny jakiś poeta tegoż nazwiska. Żaden zapewne z tych dramatów nie ukazał się nigdy na scenie, ani też na nią nie był przeznaczonym; miały one tylko pożądaną podać retorom i deklamatorom sposobność do błyszczenia swoim talentem. Takie uganianie się za efektami deklamatorskiemi stanowi najgłówniejszą cechę wszystkich dziesięciu tragedyj. —- W największe z pomiędzy nich obfituje piękności tragedya Trojanki. Współcześnie przeniosła się z Grecyi do Rzymu także komedya, uprawiana tu z większem nierównie powodzeniem od tamtej; już bowiem owe krotochwile wiejskie; gałąź poezyi ludowej, w których poznaliśmy początki dramatu rzymskiego, świadczą o zamiłowaniu ludu do przedstawień komicznych. Historyk Liwiusz, mówiąc o igrzyskach scenicznych wprowadzonych do Rzymu przez histryonów etruskich, wyraźnie wspomina, że okoliczność ta skłoniła Liwiusza Andronika do napisania dramatów treści jednolitej, ma się rozumieć podług oryginałów greckich. Znalazł on w tej pracy licznych i wybornych następców, jakoż sądząc z mnóstwa sztuk napisanych przez wielu poetów', zdaje się, że komedya przez czas długi