124 Proza biograficzną
Z zafascynowania sztuką narodziła się także powieść biograficzna Teodora Goździkiewicza o Józefie Chełmońskim pt. Kolory (1965).
„Choć o przeżyciach dziecka i dla dzieci książka jest pisana, nie nosi piętna — pisze Halina Skrobiszewska — literatury «stosowanej», [...] pamięta się tu o wymaganiach wieku adresata, o tym, by sprawy trudne ukazać .w sposób prosty, a zarazem atrakcyjny, by je odbiorcom uplastycznić i przybliżyć. Młody bohater powieści Goździkiewicza nie ma żadnych cech cudownego dziecka — zdolny do rysowania, ma to po ojcu, ale wisus, bardziej skłonny do zabaw" z wiejskimi przyjaciółmi niż do ślęczenia nad książką i bynajmniej nie spędzający całych dni z paletą. Te zabawy w domu czy na pastwisku, realia życia codziennego [...] komponują się w scenki, w migawkowe obrazki, które czytelnik ma okazję skonfrontować z ilustracją, z reprodukcją obrazu artysty. [...] Powiodła się tu sprawa chyba najtrudniejsza: rzeczywiście sugestywnie i plastycznie ukazał autor środowisko, ,w którym chłopiec wzrastał, klimat czasu, który kształtował jego wrażliwość artystyczną, sprawy, które stały się źródłem inspiracji wielu później stworzonych dzieł.”1
*
Całościowe spojrzenie na drogę rozwojową powojennej prozy biograficznej przekonuje, że tradycyjną zbeletryzowaną biografię, opowieść i opowiadanie biograficzne wypiera powoli niezbeletryzowany życiorys biograficzny, szkic literacki lub też reportaż biograficzny. Wskazują na to m. in. utwory biograficzne Stanisława Strumph-Wojtkiewicza i Moniki Warneń-skiej, zaś w odmianie młodzieżowej tego podgatunku stary dylemat biografi-styki literackiej, streszczający się w pytaniu: „autentyk czy beletryzacja”, zdaje się być rozstrzygany — z uwagi na adresata — raczej na korzyść beletryzacji. Ale i tu widać wyraźnie dążenie do nasycenia biografii faktografią opartą na historycznym dokumencie, na materiałach epistolograficznych, pamiętnikarskich i in. przekazach historycznych. Nadmierna troska pisarza
0 realia historyczne, obyczajowe i kulturowe w biografii, dążenie do wnikliwego przedstawiania epoki, w jakiej przyszło żyć i działać bohaterowi, prowadzi jednak często do zatarcia wyrazistych konturów portretowanej postaci
1 jej istotnych przymiotów. Można to zaobserwować m. in. w powieści Marii Ziółkowskiej pt. Chłopiec spod zielonej gwiazdy, w utworze Karola Koźmiń-
skiego pt. Józef Wybicki czy też w książce Gabrieli Pauszer-Klonowskiej pt. Trudne życie.
Rozwojowi prozy biograficznej towarzyszą liczne zabiegi zmierzające do zróżnicowania form wyrazu artystycznego. Przejawia się to m. in. w poszukiwaniach formalnych, w modyfikowaniu tradycyjnych struktur literackich, które próbuje się zastępować nowymi, bardziej świeżymi formami wypowiedzi. W tej m. in. odmianie gatunkowej dostrzec można znamienną dla całej literatury współczesnej tendencję do korzystania z wypowiedzi publicystycznych, z relacji dziennikarskiej. Widoczne to jest np. w reportażach biograficznych Moniki Warneńskiej, Leona Przemskiego.
Pewne zmiany zaobserwować można także w strukturach narracyjnych biografistyki „młodzieżowej”. Mimo iż w tym typie piśmiennictwa przeważa nadal narracja zobiektywizowana, często sięga się tu do wypowiedzi typu wspomnieniowego, do gawędy opartej na wspomnieniu, która zmniejsza dystans między odbiorcą i kreowanym przez narratora portretem bohatera. Z taką formą narracji spotykamy się np. w powieści Bolesława Mrówczyńskiego pt. Dutur z Rajskiego Ogrodu oraz w utworze K. Dąbrowskiej pt. Karol z Atmy.
Pozytywnym zjawiskiem we współczesnej biografistyce jest opieranie relacji o bohaterze — tam, gdzie to jest możliwe — na wspomnieniach przyjaciół i znajomych, na korespondencji portretowanej postaci, na jej wypowiedziach utrwalonych w literaturze, na krążących o niej anegdotach i innych materiałach źródłowych. Rzecz w tym jednak, że nie zawsze z tych materiałów robi się właściwy użytek. Wskazuje na to m. in. Płomień gorejący Haliny Rudnickiej, gdzie autentyczne artykuły i ulotki wykorzystano niezbyt zręcznie do konstrukcji dialogów. Wskutek tego zamiast naturalnych rozmów mamy w książce publicystyczne przemówienia. Beletryzacja materiału biograficznego nie dała tutaj, niestety, pożądanego efektu literackiego. W takich sytuacjach bardziej celowym zabiegiem byłoby posłużenie się montażem literackim, tym bardziej że montaż autentyku historycznego nie wyklucza przecież indywidualnej interpretacji piszącego, jego stanowiska wobec opisywanej postaci, jest pracą twórczą. Przekonuje o tym technika pisarska, jaką zastosował Leon Przemski w książce o Dembowskim pt. Wielka przygoda , kasztelanica, czy też Monika Warneńska w powieści pt. Ulica Dzieci Wrzesińskich.
Nierzadko wartości literackie biografii obniża podręcznikowy tok wywodów o losach prezentowanych postaci. Widoczne to jest m. in. w powieści Karola Koźmińskiego pt. Bez trwogi i zmazy, w utworze Tadeusza Łopalew-
H. Skrobiszewska: Książki naszych dzieci... Op. cit., s. 479—480.