(D
Tadeusz Krotos
Na ławce w parku siedzą przytuleni do siebie skin i skinówa. W pewnym momencie ona mówi:
- Tak bardzo cię kocham...
- Dlaczego?
- Ponieważ jesteś inny niż wszyscy skini.
- Przesadzasz! - mówi skin i przygładza swój włosek spadający na czoło.
Spotykają się dwaj skini.
- Dostałem od starego fajną grę komputerową.
- O czym ona jest?
- O tym, jak punki walczą z Iwami!
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, mój syn wczoraj ubzdurał sobie, że jest skinem. Ogolił się na zero, kupił skórę, buty...
- Proszę pani - przerywa jej lekarz - w tym wieku, to normalne.
- Normalne? Przecież on przez ostatnich czterdzieści siedem lat był punkiem!
- Jak ocucić punka, którego przed chwilą uratowano przed utonięciem?
- Wlać mu do ust butelkę piwa.
- Po czym poznać pijanego punka?
- Po tym, że widzi dwa razy więcej skinów niż jest w rzeczywistości.
Do Warszawy przyjechał japoński dziennikarz. Po tygodniu faksuje do redakcji:
„Ta Polska, to cywilizowany kraj. Mieszka tu dużo ludzi różnych narodowości. Są nawet Indianie, którzy leją się kijami bejzbolowymi z łysymi buddyjskimi mnichami w młodzieżowych strojach".
Przywódca znanej w mieście załogi punków zgodził się udzielić telewizyjnego wywiadu reporterowi lokalnej telewizji. Na początku rozmowy reporter zwraca się do telewidzów:
- Proszę nie regulować odbiorników, ten młodzieniec naprawdę tak wygląda.
Łukasz Rachwalski