W poprzednim wykładzie pokazywaliśmy funkcje wypowiedzi rozumianych jako wytwory językowe, będące częścią bardzo złożonych zachowań komunikacyjnych człowieka, jednak rozpatrywaliśmy je od strony ich właściwości czysto językowych. Funkcje te wynikały przede wszystkim z użytej formy językowej, chód, jak pokazywaliśmy, ta sama wypowiedź mogła pełnić różne funkcje zależnie od intencji nadawcy wypowiedzi, np. Janek powinien odwiedzić ojca w szpitalu może być informacją o poglądzie nadawcy, ekspresją tego poglądu, a także formą nacisku. Podobnie zdanie: Biorę ciebie za męża /żonę ma inną wartość, jeśli wypowiedziane jest żartem na łące, a inną, jeśli wypowiedziane zostaje serio w urzędzie stanu cywilnego czy w kościele. Widać więc, że wypowiedzi językowe stanowią jedynie część szerzej pojętych aktów komunikacji językowej, na które składają się intencje nadawców, warunki użycia i skutki w odbiorcach. Tym aspektem działania językowego jako części działań społecznych człowieka zajmuje się językoznawstwo pragmatyczne (od gr. pragma ‘czyn, działanie’). Aspekt ten znajduje się dziś w centrum zainteresowania współczesnej lingwistyki, stąd wypada poświęcić mu chwilę uwagi.
5.1. Różne rozumienia terminu pragmatyka
Do językoznawstwa wprowadził termin pragmatyka w roku 1938 Ch. Morris, określając nim dział semiotyki (nauki o znakach), który opisuje stosunki między znakami a użytkownikami języka (uczestnikami aktu mowy), w przeciwieństwie do semantyki, opisującej odniesienie znaków do rzeczywistości pozajęzykowej, i syntaktyki, której przedmiotem jest wewnętrzna budowa znaku złożonego (konstrukcji znaków).
Ten sposób ujęcia zaważył na wczesnym rozumieniu pragmatyki, do której włączano wszelkie informacje o nadawcy, także przekazywane konwencjonalnie, a więc m.in. informacje o postawie modalnej nadawcy, fi? emocjonalnym i ekspresywności. Do pragmatyki włączano
np. informacje przekazywane przez wyrażenia typu niestety, chyba, na pewno.
Dopiero badania brytyjskich filozofów drugiej połowy XX wieku, zwłaszcza Johna Austina (jego pośmiertnie wydana w 1962 roku książka How to Do Things with Words), przyczyniły się do zupełnie nowego spojrzenia na zjawiska językowe. Dały początek nowemu kierunkowi badawczemu, który określa się mianem językoznawstwa pragmatycznego, ujmującego język jako część działania społecznego człowieka.
W zakres zainteresowania pragmatyki wchodzi więc w tym rozumieniu nie to, co przekazywane czysto językowo, za pomocą kodu (tym zajmuje się semantyka), ale aspekty komunikacyjno-psychologiczne mówienia: cele i intencje nadawców, skutki wypowiedzi powstające w odbiorcach, procesy rozumienia i odczytywania informacji przez odbiorców, wpływ warunków zewnętrznych i kulturowych na rozumienie wypowiedzi. Ta ogromna problematyka omawiana jest w licznych publikacjach (por. m.in. Levinson 1983, Kalisz 1993). Dobrym wprowadzeniem i przewodnikiem po literaturze przedmiotu jest rozprawka Akty mowy, autorstwa D. Zdun-kiewicz, zamieszczona w tomie Współczesny język polski (1993, 2001), a także syntetyczna praca B. Lenartowicz (1991), referująca stanowiska w sprawie oddzielenia semantyki od pragmatyki. Klasyczne teksty z tego zakresu zamieszcza antologia Akty i gatunki mowy (2004).
Współcześnie istnieje tendencja (zwłaszcza w językoznawstwie kognitywnym) do nieoddzielania semantyki od pragmatyki, jednak właściwsze wydaje się stanowisko, przy którym to wszystko, co w akcie komunikacji przekazywane jest przez kod, zostaje przypisane semantyce, zaś informacje uzyskiwane sytuacyjnie, wiedza i rozumowanie uczestników aktu komunikacji - pragmatyce. Zwolennicy oddzielania tych dwóch dziedzin przyjmują jako test diagnostyczny sytuację anonimowego listu, znalezionego na kartce papieru. Tekst: Przyjdę do ciebie jutro semantycznie oznacza tylko tyle: ‘nadawca tekstu chce przyjść (zapowiada, że przyjdzie) do odbiorcy w dniu następnym’, a pragmatyka dopowie, kto jest nadawcą i odbiorcą (‘ja’, ‘ciebie’), jaki jest czas zapowiedzianej czynności (‘jutro’), jaka jest intencja nadawcy (obietnica, groźba, zapowiedź), jakie wywołała skutki w odbiorcy (radość, przerażenie, niepokój itp.). Szerzej o tych kwestiach por. m.in. R. Grzegorczykowa 2001b, s. 32.
W naszym przeglądzie przyjrzymy się w dalszym ciągu najważniejszym tezom teorii aktów mowy, propozycjom klasyfikacyjnym i odczytywaniu intencji nadawców niewypowiedzianych wprost (explicite). 63