Rozdział 9
Nastolatki rzadko zdają sobie sprawę z tego, że nadużywają narkotyków zagrażając swemu zdrowiu i życiu. A nawet jeśli to rozumieją, rzadko gotowe są to przyznać. Zaprzeczanie jest oznaką uzależnienia.
Kilka lat temu pewnej zimy wychodziłam pospiesznie z głównego dworca Nowego Jorku, gdy zaczepił mnie - grzecznie, ale zdecydowanie -młody człowiek trzymający w ręce pustą butelkę od wódki. Prawdopodobnie miał niewiele ponad dwadzieścia lat, ale mogę się mylić, bo trudno go było właściwie zobaczyć zza grzywy długich splątanych włosów na głowie i brodzie oraz spoza niezliczonych warstw podartych i brudnych szali, swetrów, marynarek i płaszczy. Najwyraźniej był jednym z bezdomnych. Powiedział mi, że jest alkoholikiem i musi się napić, a nie ma pieniędzy.
- Naprawdę jesteś alkoholikiem? - zapytałam bardziej zaciekawiona
niż przestraszona, bo zachowywał się uprzejmie i spokojnie.
- No! I to jak! Potrzebuję trochę forsy - poprosił znowu.
- Jeżeli jesteś alkoholikiem, to dlaczego nie pójdziesz na spotkanie AA? Mają właśnie spotkanie tu na dworcu.
- AA? Jezu, co pani! - wykrzyknął i otworzył oczy ze zdumienia. -AA? Chryste, jeszcze tak źle ze mną nie jest.
Zepchnęty przez nałóg na samo dno, ciągle uważał, że „tak źle z nim nie jest".
Zaprzeczanie sprawia, że osoba uzależniona nie jest w stanie prawidłowo ocenić swojego stanu. W rezultacie, młodzież używająca alkoholu i innych narkotyków nie może dokonać wyboru najodpowiedniejszej formy leczenia. Decyzje na ten temat muszą być podjęte przez rodziców i specjalistów, do których zwrócili się o pomoc. Być może rodzicom uda się przedstawić dziecku wybór między dwiema opcjami, ale ich ustalenie należy do rodziców.
Choć istnieje wiele sposobów wyboru odpowiedniej metody leczenia lub połączenia kilku metod najwłaściwszych dla danego dziecka, chciałabym mocno podkreślić, jak ważne jest, by rodzice skontaktowali się ze specjalistą do spraw uzależnień. Będzie to osoba nie tylko zorientowana w opcjach terapeutycznych, ale i przeszkolona w udzielaniu pomocy rodzicom chcącym zapewnić sobie współpracę dziecka. Ponadto, dzięki wykształceniu, praktyce i doświadczeniu, specjalista będzie wiedział o potrzebach terapeutycznych dziecka więcej niż można oczekiwać od rodziców. )
Najbezpieczniejszą postawą, jaką mogą przyjąć rodzice podczas wyboru metod leczenia, to nastawić się raczej na więcej niż na mniej. Rodzice mają naturalną tendencję pomniejszania powagi stanu dziecka. Chociaż mniejsza intensywność leczenia korzystnie wpływa na samopoczucie rodziców, rzadko zaspokaja potrzeby ich dziecka.
Uzależnienie ma niewiarygodną siłę. Pamiętaj o niewoli, w jakiej trzyma twoje dziecko. Pragnienie „haju" - odczucia efektu substancji odurzającej - jest automatyczne: nasila się i słabnie według własnych rytmów, nawet gdy dziecko niczego już nie bierze. Pragnienie to jest przemożne; zaspokojenie go będzie ważniejsze dla dziecka niż cokolwiek innego. Dlatego powtarzam: dla bezpieczeństwa dziecka lepsza jest większa intensywność leczenia niż mniejsza.
JAK USTALIĆ POTRZEBY TERAPEUTYCZNE DZIECKA
Aby stwierdzić, jakiego typu leczenia potrzebuje twoje dziecko, masz do dyspozycji cztery kryteria: 1) ekstensywność używania środka odurzającego, tzn. rodzaj środka, okres, dawki i częstotliwość używania; 2) stopień kontroli nad zachowaniem; 3) chęć współpracy oraz 4) zakres zaprzeczania.
Po pierwsze, ekstensywność jest często trudna do ocenienia przez rodziców. Zazwyczaj tylko specjalista od uzależnień od środków odurzających potrafi przebić się przez plątaninę kłamstw, sprzeczności, pomniejszania, wyolbrzymiania, wykrętów i innych manewrów, do których uciekają s,e dzieci, by ukryć swoje uzależnienie.