dząju metodzie empatii. Jest ona wykorzystywana niekiedy w badaniach historycznych, czy tez w innych naukach, mających na celu wyjaśnienie zachowań ludzkich.
1 tak, na przykład, historyk wyobraża sobie, że znajduje się na miejscu osób uwikłanych w zdarzenia, które chce wyjaśnić. Próbuje uzmysłowić sobie w sposób możliwie pełny okoliczności w których przyszło im działać oraz motywy, które wpłynęły na ich działania. Dzięki temu opartemu na wyobraźni utożsamianiu się ze swoimi bohaterami może zrozumieć, a zatem adekwatnie wyjaśnić zdarzenia, którymi się zajmuje.
Metoda empatii jest bez wątpienia często używana w historii. Jej funkcja polega na sugerowaniu pewnych hipotez psychologicznych, które mogą służyć jako zasady wyjaśniające w rozważanych przypadkach. Mówiąc ogólnie, idea leżąca u podstaw tej funkcji jest następująca: historyk próbuje wyobrazić sobie, jak działałby w danych warunkach, powodowany motywacjami swoich bohaterów. Następnie próbuje zgeneralizować swoje odkrycia do postaci ogólnej reguły i używa jej jako zasady wyjaśniającej działania osób uwikłanych w badane wydarzenia.1
Podobną metodę stosują autorzy powieści historycznych, niekiedy wręcz zmieniając bieg historii przez zastosowanie dramowe-go pytania: co by było, gdyby... i ustawiając swoich bohaterów w owych nowych dla nich sytuacjach. Tego typu histoyczne spekulacje snuł, na przykład, w swoich powieściach przywoływany już wcześniej Tfeodor Parnicki.
Empatia jako rozumienie dotyczy jednak przede wszystkim rzeczywistych zjawisk psychicznych rozgrywających się w relacjach między ludźmi. Na czym zatem polega jej istota w rzeczywistych relacjach międzyludzkich?
„Nikt nie określił dotąd techniki, która umożliwiłaby nam obiektywne przypisywanie stanów uczuciowych. Zwykle posługujemy się wyobraźnią - mianowicie wyobrażamy sobie emocje, jakie może dana sytuacja wywołać, lub też emocje, które mogły wywołać obserwowane zachowanie, stawiając się w sytuacji tego, kogo usiłujemy zrozumieć. Czasami pomagają nam w tym dodatkowe informacje, jak gesty, mimika, słowne wypowiedzi i komentarze to wa r zyszą ce za chowa n i u2
Człowiek nie dysponuje również żadnym eksperymentalnie sprawdzonym zestawem zasad zachowań, czyli przyczynowo-skutkowej generalizacji. Przykładem zasady zachowania, według Abla, mogą być następujące stwierdzenia: „Osoba odczuwająca zimno usiłuje się ogrzać" lub „im większe są czyjeś oczekiwania, tym większe jest niezadowolenie, gdy te oczekiwania nie zostaną spełnione”, itp. Zasady zachowania są każdorazowo konstruowane ad noc, a mimo to wydają się oczywiste. Oczywistość ta ma swoje źródło w osobistym doświadczeniu czerpanym z instrospekcji i samoobserwacji. Zasady zachowania pełnią istotną rolę w wyjaśnianiu ludzkiego zachowania. „Są one generałizacjami doświadczenia osobistego - sylogizmów emocjonalnych, oczywistych zależności przyczynowych znanych z własnego doświadczenia, na przykład, rozumienia gniewu i agresywnego zachowania jako reakcji na atak, zawiści jako rezultatu poczucia własnej słabości itp."3
Operacja empatycznego rozumienia opiera się zatem w swej istocie na zastosowaniu własnego doświadczenia do obserwowanego zachowania.
E. Trzebińska uważa, ze empatia ma przebieg wielofazowy:
- Pierwsza faza ma związek z identyfikacją i imitacją. Polega ona na percepcji stanu wewnętrznego partnera, na skutek której w osobie odbierającej zaczynają zachodzić zjawiska podobne.
- Druga faza stanowi doświadczenie przez podmiot procesów zainicjowanych przez naśladowanie ekspresji partnera. Istotą tej fazy jest przeżywanie stanu psychicznego drugiej osoby.
- Trzecia faza, tzw. „podwójnej tożsamości", polega na przeprowadzeniu globalnego wrażenia związanego z przeżyciami partnera. Wrażenie odbierane za pomocą różnych sygnałów, a także kontekst sytuacji przyczyniają się do aktualizacji własnych doświadczeń podmiotu, zapisanych w jego pamięci epizodycznej. W ten sposób, przez nakładanie się przeżyć własnych na
195
2:* John Hempel ,The funerion ot generał laws in history", Nowy Jork 1965,
s. 5.
Theodor Abel „The operauon called vcrstehen „za: Z Krasnodęski „Rozumienie ludzkiego...", op.cit.
Ibidem, s. 47.