172
Autor
Historia tycia MIGUELA CERVANTESA SAAVEDRY (1547-1616) - najwybitniejsze, go hiszpańskiego powieścio-pisarza wszech czasów-jest tak barwna jak dzieje Don Kichota - bohatera jego głównego dzieła. Cenrantes był studentem w Salamance, żołnierzem we Włoszech, weteranem bitwy morskiej pod Lepanto (1571); pochwycony potem przez piratów pięć lat przaynł w niewoli tureckiej. Po 1 wykupieniu przez rodzinę na krótko osiadł w prowincji | Mancza i próbowałzająćsię literaturą (napisał min. nowele i sielankę Ga/a/ea, 1585), ubóstwo jednak zmusiło go do podjęcia pracy urzędnika podatkowego, i Kilkakrotnie posądzano go
0 malwersacje finansowe
1 niegospodarność, był więziony. Podczas pobytu
w więzieniu w 1602 r. napisał powieść Przemyślny ulubcie Don Kichot z Manczy, ale po wyjściu z aresztu odsprzedał prawa do jej druku, skazując się na dalszą biedę. Międzynarodowa sława powieści (druk w 16051 spowodowała, te nieznany pisarz (o pseudonimie Avellaneda) stworzył jej kontynuację, w której sprymltywizował wizerunek bohatera. Przeciwstawił się
temu Cenrantes, publikując w 161$ r. drugą część przygód Don Kichota.
Don Kkhot wędrujący z Sancho Pansą spostrzega na drodze
la w iężniów eskortowanych na galery. Od strażników królewskich uzyskuje
zgodę, by porozmawiać z więźniami.
(ij Uzyskawszy to pozwolenie, które by sobie Don Kichote sam wziął, gdyby mu go nie użyczono, podszedł do łańcucha i zapytał pierwszego, za jalde winy pokutuje. Ten odpowiedział, że pokutuje tak, bo się zakochał.
-1 za nic więcej? - wykrzyknął Don Kichote. — Jeśli za zakochanie wysyłają na galery, dawno mógłbym być na nich wioślarzem.
- Nie jest to miłość o jakiej waszmość myśli - rzekł galernik - Tak pokochałem kosz pełen białej bielizny i uścisnąłem go tak mocno, że gdyby mi sprawiedliwość gwałtem go nie odebrała, po dziś dzień z dobrej woli byłbym go nie wypuści Schwytano mnie na gorącym uczynku, nie trzeba było tortur; sprawa była jasna. Dano mi sto plag w plecy i zasądzono dokładnie trzy lata gurap, ot i sprawa skończona.
- Co to są gurapy? - zapytał Don Kichote.
- Gurapy to galery - odpowiedział galernik.
Był to młodzieniec około lat dwudziestu czterech, pochodzący z Pietrahita, jak twierdzi O to samo zapytał Don Kichote drugiego, który nie odpowiedział ni słowa, tak był smutny i melancholijny, ale za niego odpowiedział pierwszy, mówiąc [2] - Ten, panie, idzie za kanarka, muzykę i śpiew.
- jakże to? - zapytał Don Kichote - czyż za muzykę i śpiewy idzie się na galery?
- A tak, panie - odpowiedział galernik - nie ma nic gorszego, jak śpiewać w ucisku.
- Przeciwnie, słyszałem - rzekł Don Kichote - źe: kto śpiewa, zło odpędza.
- Tu wszystko na odwrót - rzekł galernik - kiedy kto raz zaśpiewa, płacze całe żyde.
- Nie pojmuję - rzekł Don Kichote.
Lecz jeden ze strażników powiedział:
- Panie rycerzu, śpiewać w ucisku dla tych ludzi bez czd, to zna* czy śpiewać na torturach. Tego przestępcę poddano próbie wody2; przyznał się do winy, źe był złodziejem bydła, i po tym przyznaniu skazano go na sześć lat galer oprócz dwustu batów, które już na
1 Tytuł fragmentu pochodzi od autorów podręcznika.
2 Próba wody - prawdopodobnie mowa tu o wkładaniu rąk oskarżonego do wrzątku.
DZIAŁ 2 | BAROK
4~ lhistrxp do PTZYCÓD DON KICHOTA, autor nteznany, XX kolekcja prywatna Jedna z najbardziej znanych przygód Don Kichota to jego walka z wiatrakami, które rycerz wziął za złe olbrzymy. Opisz sytuację przedstawioną na ilustracji, używając pojęcia „dortWszoteria". Sprawdź jego znaczenie w słowniku języka polskiego lub słowniku wyrazów obcych.
plecy dostał. Zawsze idzie taki smutny i zamyślony, bo inni złoczyńcy, zarówno d, którzy tam pozostali, jak i ci. którzy tu idą, maltretują go, poniewierają, kpią zeń i pogardzają nim za to, źe wyśpiewał i nie miał odwagi zaprzeczyć. Mówią oni bowiem, źe tyleż liter jest w słowie „meT, co w „tak* i że winowajca jest na tyle szczęśliwy, iż życie jego zależy od jego języka, a nie od świadków i dowodów, w czym, moim zdaniem, nie są zbyt dalecy od prawdy.
Don Kichot wysłuchuje jeszcze kilku więźniów, wśród nich Ginesa (czytaj: chinesa) de Pasomonte—zezowatego rabusia, który już raz odbywał wyrok galer i który napisał autobiografię. Następnie rycerz zwraca się do więźniów:
[3] - Z tego wszystkiego, cośde mi rzekli, najdrożsi bracia, jasno wnoszę, że choć was ukarano za winy wasze, kary, które was czekają, nie w smak wam idą i na galery idziede bardzo niechętnie i wbrew waszej woli. Być może, że brak odwagi na torturach u jednego, brak pieniędzy u drugiego, brak popartia u trzedego, a w końcu błędny wyrok sędziego był przyczyną waszego nieszczęścia i źe nie wymierzono wam takiej sprawiedliwośd. na jaką zasługujede. Wszystko to staje mi teraz w pamięci, która mi szepce, przekonuje mię. a nawet przymusza wyjawić wam cel, dla którego niebo mię na świat posłało, abym sprawował zawód błędnego rycerza i spełniał ślub, jaki uczyniłem, źe będę pomagał potrzebującym i uciśnionym przez przemoc Lecz ponieważ wiem, że przezorność nakazuje, aby tego, co można po dohrod dokonać można, gwałtem1 nie czynić, chcę przeto prosić panów strażników i komisarzy, by łaskawie was rozwiązali i puścili w pokoju; nie braknie bowiem innych, aby królowi służyli w lepszych okazjach; zdaje się przede okrudeństwem w niewolników zamieniać tych, których Bóg i natura wolnymi stworzyli. Tym bardziej - dodał Don Kichote - że owi nieszczęśnicy wam żadnego zła nie wyrządzili. Niech każdy własny grzech nosi; jest w niebie Bóg, który nie omieszka karać za złe, a nagradzać za dobre, a nie przystoi ludziom czestnym2 być katami drugich, osobliwie kiedy nic w tym nie mają. Proszę o to z taką pokorą i spokojem, aby, jeśli spełnicie to, móc wam podziękować, jeśli jednak dobrowolnie tego nie uczynide, ta kopia i ten miecz wraz z walecznością mego ramienia sprawią, źe spełniae to przymuszeni.
- Rozkoszny żart! - wykrzyknął komisarz - dobry pomysł, który w ostatniej chwili wyskoczył! Chce, abyśmy puścili galerników królewskich, jakbyśmy mieli prawo ich uwolnić albo on miał
1Owił-tu: przemoc, siła. łCwtujr-godny, uczciwy, prawy.