WSTĘI*
XXXIV
sprawiedliwości, który uzależnia karę od przynależni stanowej oskarżonego. Wpajał w czytelników przeko' nonie, że prawo powinno być jednakowe dla wszystkich w przeciwieństwie do feudalnego prawa polskiego, służą cego interesom wielkich panów i szlachty, a prześladują cego chłopów i mieszczan. Co więcej: postulując skuteczność norm prawnychjako fundamentu praworządności, p(, równy wał istniejące wówczas w Polsce prawa do pajęczyny w której bezradnie szamocą się ludzie biedni, a którą rozrywają bogacze. Pisał, że ciężej powinni być ukarani ci którzy dopuszczają się krzywdy wobec ubogich aniżeli ci którzy skrzywdzili człowieka możnego.
W 1547 r. znow u wyjechał Modrzewski w podróż trwającą kilka lat. Odwiedził Danię, Niemcy, bawił w Augsburgu i Pradze. Wtedy właśnie utwierdził swe poglądy o konieczności przeprowadzenia niezbędnych reform kościelnych. W ogłoszonych w Pradze i Antwerpii traktatach bronił szczególnie dwóch postulatów, którym kilka lat później poświęcił wiele kun O poprawie: żądał zniesienia bcz-żeństwa księży i udostępnienia wszystkim komunii pod dwiema postaciami.
W Polsce obrońcy tradycyjnego wymiaru kary za mę-żobójstuo wyszydzali Frycza i wyśmiewali jego argumenty. Dobre - mówili do szkoły, ale nieprzydatne dla senatu Rzeczypospolitej. Frycz nie krył swej rozpaczy z tego powodu, pisząc, że łatwiej byłoby mu poruszyć głaz, aniżeli przekonać szlachtę o konieczności przestrzegania sprawiedliwości. Pod wypływem żalu. że król nic użył swej władzy dla rozstrzygnięcia tej palącej i haniebnej sprawy, napisał Skargę na wzgardzenie prawa hożego na mężohójców. Tym razem jednak nie zwrócił się już do możnych, lec/ do tych. którzy - jak pisał nie mieli nic wspólnego z zarzą-
dcm Rzeczypospolitej w Skardze r<)/nr .
XXXV
sZ|achcck.m konserwatyzmem lbczm pra"'ł Vryn %
tradycyjnych błędów. Z niesp<,tykanay "ymUw'c>Wcniem
mit szlacheckie zaślepienie i Upór yum T^'{nĄV'y sprowadzić mogą nieuchronna kar,- 1 Jakprzcw'dywal,
spolitej. ' Upadtk p«czypo.
To tu właśnie napisał Frycz słynne słowa-
Niech tylko rzecz pójdzie przed trybunał
zuchwalstwa i przewrotnych namiętności. " 3^ * ",c
To odwołanie się od wyroku możnych do .rvK , zumu było krokiem radykalnym. Zwróci s,e bowiemT szerokich mas, których bronił przed niespraw.edhwym ust° wodawstwem. 7
Kiedy w 1543 r. minął wyznaczony uchwałą sejmowa czteroletni termin, w którym mieszczanie zobowiązani byli do wyprzedania posiadanych dóbr ziemskich, szlachta atakowała mieszczan i domagała się usunięcia ich zc wsi i dóbr ziemskich, a król zmuszony był przyrzec wykonanie uchwały. Frycz, który w czasie swych licznych podróży widział rozkwit miast zachodnioeuropejskich, zdawał sobie sprawę, że sytuacja istniejąca w Polsce jest wynikiem szkodliwej polityki szlacheckiej. Wystąpił więc pr/eeiwko ograniczaniu praw mieszczan, dostrzegając w nim próbę zahamowania rozwoju handlu i rzemiosła, a co za tym idzie rozwoju miast, /.redagował wówczas Mowę Prawdomówny Pcrypatetyka, w której szlachecką uchwalę sejmowy nazwał „nieludzką, przeciwną zgoła wszelkiemu rozumowi, z prawami boskimi i ludzkimi sprzeczną” (s. 53 54).
Jednakże zarówno sprawa kary za mężobójstwo, jal i sprawa posiadania przez mieszczan majątków ziemskie! wiązała się bezpośrednio z zagadnieniem reformy całcg<