570
Piotr Barykn
• nm sie ochłodzi}, a zaś pragnę znowu! !?°PZLi Miejcież konew zawsze pogotowiu. irkat co mam czynić, i hajn mięso tłuste;
Sriv jej moja sama dobrze me uwarzy, go!słoninę na poły ledwie w mej rozparzy.
Wierę dalibóg dobra: ba i słona grzeczy;
Przeto moję konewkę miejcie tam na pieczy.
Abo ją zaraz dajcie poplukać kęs gęby,
Boć mi miłej słoninki nawiązło tu w zęby.
R o t [m i s t r z]
Jedz i pij, miłościwy królu i nasz panie!
Masz wszytkiego dostatek w twym królewskim stanie.
S z o ł ft y s]
Ba, gdyby sie to mogło wszytko pojeść razem!
Boć pono nie będzie miał człek tego za czasem. Przynamniej na wieczerzą schowajcie mi, proszę, A zenie też i dzieciom poślicie po trosze!
R o t [m i s t r z]
Uczynim tak, o królu, a twa miłość jeszcze Jedz, co jeno z tych potraw waszmości sie zechce.
bcnowajcie m: na pochwil; już też jeść nie mogę, Przecie jednak pić z wami do jutra pomogę.
Dajcież mi z konwią piwo, a odstawcie stoły,
’iec też dziś człowiek będzie kąseczek wesoły, yszcie, panie krupmistrzu, proszę o gomołkę, Schowam sobie na pochwil oto w tę tobołkę.
Z ^.es« to człowieku p°tyrn „a jużynę,
> tę bym ja schował, kieby jako, cynę.
Rot [mist rzj
Mości królu, prosiemy o wesołe czoło.
My już taniec wesoły poczynamy w koło.
S z o ł lt y s]
Skaczcie wy, jako chcecie, ale mnie pić dajcie, W konewkę, nie w śklenicę jeno nalewajcie.
Sultus
Brzu [chowskij
Najaśniejszy królu nasz, panie miłościwy, Jest tu legat kozacki, mówić z tobą chciwy.
S z o ł [t y s]
A co to jest ten legart?
Brzu[chowski]
Po naszemu: poseł.
S z o ł [t y s]
Każcie mu tu, spytam go, jeśli nie ma osel, Boć mi ich będzie trzeba do kosy na lato; Dałbym mu który serek i kiełbaskę za to. Mać pono, ono widzę, ma kosę przy boku.
A cóż mi tam powiadasz, koziarski proroku?
SCENA III
Poseł od Kozaków zaporoskich królowi upominki oddaje.
Poseł
Wsie sie imijsko kozackie pyta o zdoroioie Waszej królewskiej mości, szczo jest pry Kijowie,
W Zaporohach, na Nizie i szczo pry Dunaju,
Pry Bereży, pod Nestrem i pry Cernym Haju.
165