rlndcy nastrojów I opinii
Media:w
Nic lepiej nie ilustruje różnicy między dawną prasą komunistyczną a zachodnią prasą komercyjną, Jak ekspozycja sensacyjnych wydarzeń. Gdy w czasie porwania Aldo Moro temat ten nie schodził z czołówek prasy włoskiej, ale także amerykańskiej, ani Jeden tekst nie pojawił się na pierwszej stronie organu partii komunistycznej, radzieckiej „Prawdy” jej polski odpowiednik, .Trybuna Ludu” zamieścił jednak gros informacji o porwaniu na stronie pierwszej, a dalsze 28% na drugiej40. Ilustruje to istotną różnicę między stylem dziennikarstwa radzieckiego i polskiego wczasach PRL-u.
Dla prasy komercyjnej, żądnej ciągłego dopływu sensacji, nawet taka ekspozycja jak w partyjnej „Trybunie” to stanowczo za mało. Tam temat gościł stale na czołówkach.
Media masowe stają się w pewnych przypadkach zakładnikami przekazów terrorystycznych, gdy te są umiejętnie dostosowane do ich wymagań technicznych i programowych. Wszystkim grupom terrorystycznym, nawet tym najmniejszym, przydają się nawet pozornie nielogiczne lub bezsensowne wyczyny, byle były dopasowane do logiki mediów. Gdy w 1972 roku członkowie Rotę Armee Fraktion uprowadzili Petera Lorenza, wówczas zainteresowanie porwaniem było tak ogromne, że dyrekcja publicznej telewizji niemieckiej skarżyła się: „Przez 72 godzin nie mieliśmy żadnej kontroli nad programem. Telewizję przejęli terroryści"*'.
W 1985 roku podczas uprowadzenia samolotu TWA w Bejrucie trzy amerykańskie sieci telewizyjne przez trzy czwarte programów informacyjnych podawały wiadomości wyłącznie o nim. Nawet stacja ABC przez pierwsze cztery dni poświęciła zaledwie dwie minuty wieczornych wiadomości wszystkim innym sprawom, krajowym i zagranicznym4*.
40 M- Payerhln* d*-®**" j^rrorlsm, Ltttle, Brown and Company. Boston
a w. Laqueur, The At* •»
1987. s. 124-
« Tamże, *■