SPOŁECZEŃSTWO
POLSKA
JESTEŚMY ZWYCZAJNE - mówią o sobie, A ludzie myślą, że mają po kilka kolczyków w nosie i wyglądają jak wyzywające lolitki
► Z praktyki psychoterapeutki Moniki Rudnickiej z poradni profiłaktyczno--terapeutycznej dla dzieci i młodzieży OPTA, która pracuje z dziećmi zagrożonymi prostytucją, wynika, że jeśli nawet nauczyciele wiedzą, co się dzieje z uczennicami i wzywają rodziców na rozmowę, często kończy się ona niepowodzeniem. Trudno powiedzieć wprost: „Państwa córka uprawia seks za pieniądze”. Mówią więc tylko o sygnałach, które wydają im się niepokojące. Ale co z tego, że nauczyciele opowiadają o zmieniających się samochodach, którymi kolejni „wujkowie” podjeżdżają przed szkołę, o alkoholu, który czuć od uczennicy na lekcjach, o coraz gorszych ocenach. Rodzice najczęściej reagują agresją, która wynika ze zwykłego strachu.
jest jeszcze jedno bardzo poważne niebezpieczeństwo - dziewczynkom zajmującym się tym procederem trudno potem wrócić do normalnego życia. Ciężko jest im nie tylko zrezygnować z pieniędzy, lecz także wydobyć się ze swoistej spirali, bo im bardziej się prostytuują, tym mocniej potrzebują adoracji, żeby
wzmocnić poczucie swojej wartości. - Piętno prostytutki przylega do nich
1 coraz bardziej boli. Nieważne, czy się ktoś kiedyś o tym dowie, czy nie. Dziewczyny nie zapomną o tym nigdy - mówi Monika Rudnicka.
Udało mi się namówić Oliwkę na spo kanie w realu. Podejrzewała chyba, i jestem mężczyzną, że tylko udaję począ kującą galeriankę. Kiedy ją zobaczyła! w jednej z warszawskich kawiarni, przi żyłam szok. Przy stoliku siedziało prz] garbione, wychudzone dziecko. Z ca pewnością nie miała 16 łat.
Wyobrażenie dorosłych o galeriam jest kompletnie inne, podświadomie pn jektujemy sobie obraz młodocianej lolit a nie nastoletniego patyczaka. Nie zdąż lam nawet się jej przedstawić. Kiedy zi baczyła, że do niej podchodzę, wybieg z kawiarni.
Współpraca Maria Skoczyńska,
Tomasz Wojciechowski
Napisz do autorki
violetta.ozminkowski@newsweek.pl
22 NEWSWEEK 3.10.2010