reprezentacji sejmowej. W Petersburgu wyobrażano sobie, że tak jak w 1778 r. zarówno król, jak i opozycja dadzą się pokierować, zwłaszcza, że na licznych przywódców opozycyjnych mających dobra w Galicji miała oddziaływać w tym kierunku Austria. Liczono, że wobec takiej sytuacji Prusy nie znajdą środków do przeciwdziałania; nie ryzykowano jednak forsowania aliansu bez względu na ich stanowisko. Zgodnie z otrzymanym rozkazem Stackelberg 27 sierpnia 1788 r. poinformował pruskiego rezydenta w Warszawie Buchholtza o tym, że Rosja zamierza w czasie sejmu zawrzeć alians obronny z Polską. Reakcja pruska była zdecydowanie negatywna. Minister Hertzberg przesyłając Fryderykowi Wilhelmowi II wiadomość o aliansie nadesłaną przez Buchholtza pisał 2 września: „Nie podobna wątpić, że to przymierze wymierzone jest jedynie przeciw Waszej Królewskiej Mości i ma na celu przeszkodzić powiększeniu Prus; interes zatem Waszej Królewskiej Mości wymaga robić wszystko co można, aby to przymierze odwrócić... Zdaje mi się, że Wasza Królewska Mość będziesz zmuszony Rosji stawić się ostro””.
Istotnie Prusy rozpoczęły energicznie szachowanie Rosji. Udzieliły (wraz z Anglią) skutecznej pomocy Szwecji, zmuszając Danię, która jako sojuszniczka stanęła po stronie Rosji, do wycofania się z wojny. W Polsce zaczęto montować stronnictwo^ niskie. Początkowo wykorzystać chciano kilku magnatów, którzy pierwsi zgłosili swe usługi w Berlinie. Rychło jednak zdołano pozyskać całą opozycję antykrólewską poparciem jej walki przeciw Radzie Nieustającej, a przede wszystkim szeroką opinię publiczną, występując z kontrpropozycją przymierza prus-ko-polskiego, z deklaracją o nieuznawaniu gwarancji ustroju i szeregiem gestów świadczyć mających o wielkiej a bezinteresownej życzliwości Fryderyka Wilhelma II dla Polski. W początkach sejmu pragnieniem Prus było wywołanie wojny domowej w Polsce, zawiązanie przez przeciwników króla i orientacji rosyjskiej rekonfederacji, która wezwałaby pomocy wojsk pruskich skoncentrowanych w tym celu na pograniczu polskim. Dwór berliński wyobrażał sobie, że w ten sposób nastąpi de facto okupacja Wielkopolski i kryzys, który zmusi Rosję do wejścia na drogę rozbiorowych przetargów. Gdy jednak do tego nie doszło w Polsce, a również i dwory cesarskie nie dały się sprowokować do bezpośredniej interwencji w obronie dotychczas panującego w niej systemu, polityka pruska musiała przyjąć program bardziej długofalowy.
W Petersburgu Katarzyna II jakkolwiek niezwykle silnie zadraśnięta w swych ambicjach, rychło poniechała myśli wystąpienia przeciw Prusom w obronie swych wpływów w Rzeczypospolitej i odłożyła ich przywrócenie na moment dogodniejszy niż ten, w którym zmuszona była prowadzić wojnę na dwóch frontach, z Turcją i Szwecją. Jednocześnie
” W. Kalinka, Sejm Czteroletni, t. I, cz. 1, Kraków 1895, s. 111.
nie decydowała się na podsuwane jej przez niektórych doradców propozycje dogadania się z Prusami na zasadzie zgody na aneksje kosztem Polski. Dwór wiedeński obawiał się obu tych ewentualności, to znaczy otwartego konfliktu z Prusami o Polskę i porozumienia prusko-rosyjskiego, dającego Prusom poważny przyrost terytorialny. Toteż Austria nie zastosowała (jak tego sobie życzył Stackelberg) nacisków na swych poddanych magnatów tworzących trzon opozycji antykrólewskiej i zarazem stronnictwa propruskiego, zwłaszcza że tzw. stronnictwo hetmańskie, uchodzące za protegowanych Potiomkina, przybrało postawę skrajnie propruską. Wzbudziło to w Wiedniu podejrzenia co do istotnego charakteru polskiej polityki Rosji. Dyplomacja austriacka nakłaniała tez dwór petersburski do tolerancyjnego stosunku do emancypacyjnych dążeń polskich, wskazując (m.in. na podstawie perlustrowanej korespondencji pruskiej), że Prusom chodzi o sprowokowanie wojny, która w owym momencie byłaby dla obu cesarstw bardzo niebezpieczna. Katarzyna II podzieliwszy ten punkt widzenia przyjęła postawę pozornej obojętności na wewnętrzne sprawy polskie, a co więcej, zastosowała się do popartych przez Prusy żądań polskich wycofując z terytorium Rzeczypospolitej wszystkie oddziały, a później i magazyny wojskowe i zaprzestała korzystać z tranzytu przez jej ziemie do swych armii walczących z Turkami. Od wiosny 1789 r. transporty rosyjskie odbywały się niedogodną okrężną drogą. W czerwcu 1789 r. wysłano do Berlina ponownie Alopeusa w celu prowadzenia poufnych dylatoryjnych rokowań. Propozycje pruskie, które powierzono Alopeusowi, kierowały się głównie przeciw Austrii, miałaby ona oddać Polsce Galicję bez nabytków nawet tureckich. Toteż gdy Alopeus przybył do Petersburga w sierpniu 1789 r. przywiezione przezeń oferty zostały przez Katarzynę II żle przyjęte, mimo to skierowano go ponownie do Berlina dla kontynuowania poufnej, a nieobowiązującej dla dworu petersburskiego wymiany poglądów.
Zdobycie w grudniu 1788 r. Oczakowa uratowało armię Potiomkina od klęski i stało się punktem zwrotnym w wojnie. Następny rok przyniósł wielkie zwycięstwa rosyjskie pod Fokszanami i nad Rymnikiem, zdobycie Benderu; nawet Austriacy odnieśli pewne sukcesy opanowując Belgrad. Sytuacja monarchii habsburskiej była jednak krytyczna. Nie liczące się z interesami i nastrojami społeczeństwa absolutystyczne poczynania Józefa II wywołały formalne powstanie w Niderlandach austriackich, wrzenie na Węgrzech i w Galicji. Przed Prusami otworzyła się perspektywa łatwego zwycięstwa, toteż Fryderyk Wilhelm II i jego otoczenie zaczynali porzucać politykę szantażowó-przetargową i decydowali się na wojnę z Austrią. Zwrot ten w polityce Prus nastąpił w połowie 1789 r., ale generałowie pruscy uważali, że armia nie jest dostatecznie przygotowana, a pora zbyt późna na rozpoczynanie kampanii.