trawom, które łatwo by się przypaliły. Garnek się przewróci, gdy spali się drewno, na którym stoi. Należy więc zachować pewien odstęp pomiędzy garnkiem i płomieniem. Najlepiej, gdy naczynie kuchenne wisi nad ogni skiem. Gdy się siedzi pod drzewem, którego gałęzie zwieszają się nad ogni skiem i można ich dosięgnąć, rozwiązanie jest niezwykle proste. Istnieje jednak metoda, ograniczająca groźbę pożaru. Bierze się mocną gałąź zc świeżego drzewa. Najpierw wycina się w niej wgłębienie, na którym da się zawiesić garnek, potem podtacza do ogniska pniak, ale nie za blisko, żeby się nie zapalił. O pniak opiera się ukośnie gałąź, celując tak, żeby wiszący na końcu garnek znalazł się nad ogniem. Drugi koniec gałęzi przyciska się do ziemi kamieniem lub pniem.
Inny sposób polega na tym, że po obu stronach ogniska wbija się w ziemię rozwidlone słupki i kładzie się na nich drąg. Na drągu zawiesza się garnki. Jeżeli garnki nie mają uszek, na których można by je zawiesić, albo grunt jest za twardy i nie da się wbić słupków, buduje się drewniane rusz towanie. Należy odrąbać lub odpiłować z rosnącego drzewa dwa dość grubi okrąglaki, ułożyć je obok siebie na ziemi w odległości mniej więcej pół metra i z obu stron zrobić na końcach wręby. W poprzek tych wrębów kład z u się dwa inne okrąglaki, a potem buduje się trzecią kondygnację. Wewnątr/ kwadratu rozpala się ogień kuchenny. Na górnych okrąglakach kładzie się dodatkowo kilka poprzeczek ze świeżego drewna. Ustawia się na nich garn ki lub brytfannę. Jeżeli mamy gotować tylko w jednym garnku lub w samei brytfannie, kwadrat powinien być na tyle mały, żeby stojący na górze gai nek czy też brytfanna nie potrzebowały dodatkowych podpórek. Trzebit oczywiście uważać, żeby w trakcie dłuższego gotowania nie paliło się świc/i drewno. Przeważnie potrawa zdąży się już ugotować, zanim się ono zapali Jeżeli w pobliżu można znaleźć tylko chrust, wtedy okrąglaki trzeba zasią pić kamieniami, układając je w podobny sposób i na tę samą wysokość. Gd\ chcemy użyć kilku garnków i brytfann równocześnie, trzeba zawczasu wy brać dogodne miejsce na ognisko. Podczas silnych mrozów i tak będzie ono potrzebne, żeby człowiek mógł się grzać leżąc. Gdy ktoś podróżuje poprze dzikie okolice dużą łodzią czy wręcz samochodem terenowym albo ma ti.i garzy do dźwigania sprzętu doradzałbym mu, żeby wziął ze sobą pokrywę od beczki na benzynę. Jest ona bowiem najprostszą, najbardziej praktyc/im i najtańszą płytą kuchenną, jaką można sobie wyobrazić. Trzy lub cztm kamienie położone dokoła ogniska wystarczą, żeby pokrywa zamieniła ię w taką płytę. Bardzo prędko się nagrzewa i mamy gotowy piec. Nawet b< brytfanny można na niej smażyć mięso i ryby, a także wypiekać chief i przysmażać owoce bulwiaste. Garnki i brytfanny stoją na takiej plyi u równie stabilnie, jak na domowej kuchni. Ponadto umiemożliwia ona ro pryskiwanie się iskier. Co ważniejsze, dna kuchennych naczyń pozostan czyste, ponieważ nie stykają się z sadzą.