•Ji\cych w różny sposób w różnych dziedzinach klimatycznych j^tdzlal o rozwoju ntoków). W tych teoriach zaznaczały się też ten-<jo uniwersalizm u. Uważano, ic przebieg degradacji Jest c podobny 1 doprowadza do lego samego typu zrównnó. Trudność min słuszności tych teorii sprawiła, że przyjmowano Jo bozkry-e n nowe teorio czysto entuzjastycznie. W tej dziedzinie wyrainlo gly i zmieniały sic „m od y". Najpierw za A. Ramsayem i K. Rlcht-wszystklc powierzchnia zrównania uważano za platformy abrn-potem za W. Daviscm rozpoznawano w nich peneplcny, szereg Int ^ ałn moda na stopnic piedmontowo W. Pcncka, obecnie znajdowano lynienty i pcdypleny (I.. King 11)18). Są ono znajdowane, nic przeto nie udowadniane.
okresie ponad stu lat były wysuwane następujące poglądy na prze-powstawania powierzchni zrównania: powierzchnie zrównania pochodzenia n li r a z y J n c-Kpierwszy pogląd nu genezę powierzchni zrównania dni A. Ramsay t|M6 r. Na podstawie zalegania na kopalnej powierzchni zrównaniu o:;n-6/uważanych za morskie uznał on za proces zrównujący nhrnzję fiM. **cl rezultatem miały być rozlegle, setki kilometrów liczące tforniy abrazyjno". F. Richthofen (1086) przejął ten pogląd, a rozle-(zrównaó wiązał /. bardzo powolnym ruchem pozytywnym i wolno Jącą transgresją morza.
koncepcja — moda — utrzymywała się przez blisko dziewięćdzlc-lit. Między innymi |>owierzchnic zrównania w obrzeżeniu Bromy Mojej uznał za abrazyjno 11. Hassinger (1914) i pogląd ten utrwalił się orfologłi czechosłowackiej od lat trzydziestych obecnego wieku, jo wierzchnio zrównania pochodzenia d e n u d a c y J-0. 7. koóccm ubiegłego wieku w Stanach Zjednoczonych Marvlllo i), J. Powcll (1875) i W. I)avis (1889) udowodnili możliwość subacrycz-po w.-dawania j>owierzcl»ni zrównaniu, a I)avis zbudował na tym swo-jeję rozwoju rzeźby. We<ilug Ibmr.u |x>wierzchnia zrównania po-wskutek <1 I u g o t r w n I e g o niszczenia lądu przez procesy ero-idcnudncyjno, |>olcguJąccgo na spłaszczaniu stoków i obniżaniu w ten wszelkich wyniosłości. Rezultatom Jest |x>wlcrzohnin falista, pru-ninna, którą nazwał pene płoną, czyli prawierównią 7 A). Nie Jest to powierzchnia plaska. W Jej obrębie zaznaczają się ^ic doliny o płaskich dnach, wyścielonych napływami rzecznymi I dc-zboczowyml, a między dolinami ciągną się niskie i połogu* działy, ające wietrzeniu i spłukiwaniu. Procesy modelujące taką powłorzch-awiązywały do absolutnej bazy donudacyjnoj, toteż przyjmował on pleny rozpościerają się w p o b 1 i i u p o z i o m u m orz a. Ponad •wie równą |M>wierzchnlą wznoszą się Jedynie odosobnione wzgó-^góry. zbudowane ze skał bardzo od|x>rnych. a więc twardzio I-ruuinoki) lub też uchowane w obszarach najpóźniej niszczonych, lowych. tzw. ostańce. Według Dnvlsa pencplony były pro-nle tylko cyklu normalnego, czyli fluwinlnego, lecz również cyklu
Oi/ogU