3Ó2 Brian Mc Hale
modernizmu nie jest tak oczywista i wymaga dodatkowych objaśnień.
Każda powieść historyczna, nawet najbardziej tradycyjna, z reguły dokonuje naruszenia ontologicznych granic. Na przykład utrzymuje, że między postaciami konstruowanego przez nią świata i postaciami ze świata realnego (np. Napoleonem i Richardem Nixonem) dochodzi do „ponadświatowego utożsamienia”2''. Tradycyjne powieści historyczne zmierzają do przemilczenia tego typu naruszeń, do ukrycia ontologicznych „szwów” pomiędzy fikcyjnymi przedstawieniami i rzeczywistymi faktami. Czynią to unikając taktownie sprzeczności między własną wersją postaci historycznych a faktami znanymi z ich karier oraz dostosowując zasady konstruowania własnego świata do zasad akceptowanych w świecie potocznym. Terra nostra przeciwnie, ujawnia i uwypukla swoje ontologiczne szwy poprzez systematyczne przekraczanie reguł gatunkowych. Powszechnie znane fakty zostają tu całkowicie poprzekręcane - Kolumb odkrywa Amerykę o sto lat za późno, Filip II, król Hiszpanii, żeni się z Elżbietą, królową Anglii, i tak dalej -a świat przedstawiony rządzi się regułami fantastyki. Fuentes czyni więc z powieści historycznej środek dla wprowadzenia problematyki mitologicznej, jak czynią to inni autorzy postmodernistycznych powieści historycznych: Pynchon, Giinther Grass, Robert Coover, Ishmael Reed i Salman Rushdie.
Jednym z mierników zmiany dominanty w pisarstwie Fuen-tesa jest odmienne potraktowanie tego samego motywu w modernistycznej powieści Święta strefa i w Terra uostra. Jest to motyw „ponadhistorycznego przyjęcia”, na którym spotykają się postaci z różnych epok. Ten oczywisty motyw karnawałowy (w sensie Bachtinowskim) odnosi się także do typowo modernistycznego motywu przyjęcia, które zbiera wszystkie postaci powieści w tymi samym miejscu - na przykład przyjęcie u ksież-
Zob. U. Eco, Lector in fabuła. Współdziałanie ir interpretacji rekstótr narracyjnych. przeł. P. Salwa, Warszawa 1994, s- 179-254.
nej dc Guermantes w Czasie odnalezionym (1927), przyjęcie u Clarissy w Pani Dalloway, a także fiesta w Pamplonie w Słońce też wschodzi. W Śit dętej strefie Fuentesa ponadhistoryczne przyjęcie zostaje umotywowane epistemologicznie i implikowane poprzez wprowadzenie tematu złudzenia i rzeczywistości: Guiller-mo. narrator-bohater trafia na takie przyjęcie we włoskiej willi swego przyjaciela po to tylko, by spostrzec, że rzeczy nie mają się tak, jak by się wydawało, a przyjęcie w rzeczywistości jest jedynie planem filmowymi zaaranżowanym dla potrzeb jednego z filmów z udziałem jego matki, postaci zaś z różnych czasów są jedynie aktorami w kostiumach z epoki. W Terra nostra jednak przyjęcie jest realne: Paryż przekształcił się w ogromny ponad-historyczny karnawał dzięki pojawieniu się na jego ulicach podróżników w czasie z minionych lat. To ponadhistoryczne przyjęcie zostało, mówiąc w skrócie, wymodelowane na pewnym toposie science-fiction, toposie „wojny czasów” (zob. np. The Big Tinie Fritza Leibera z 1938, albo To Your Scattered Bodies Gt> Philipa Jose Farmera z 1971 roku). Motywacja w tym wypadku jest ontologiczna i polega na konfrontacji między naszym światem i światem, którego normy pozwalają na podróżowanie w czasie.
Od powieści modernistycznej do postmodernistycznej... |
3°3 | |||||
Co więcej, w centrum ponadhistorycznego karnawału w Terra nostra umieszczony został inny jeszcze motyw ontologiczny, zawierający w sobie odmienny, niż ma to miejsce w powieści historycznej, typ „ponadświatowej tożsamości”. Pewna liczba postaci zbiera się po to, by grać w pokera, a są to Pierre Me-nard, Buendia, Oliyeira, kuzynostwo Sofia i Esteban oraz Cuba Venegas. Postaci te zostały oczywiście „zaczerpnięte” z innych powieści południowoamerykańskich pisarzy - z Pierre Menarda, autora Don Kichota Borgesa, Stu lat samotności Garcii Marqueza (1967), Gry w klasy Cortazara (1963-7), Eksplozji w katedrze Carpentiera i Tres tristes tiores Cabrery Infante. Mamy tu więc do czynienia z intertekstualnym naruszeniem granic, ponadświato-wą tożsamością postaci należących do odmiennych światów fikcji. Niezbieżne ze sobą, nieporównywalne światy dosłownie