McHale9

McHale9



350 Brum Mci lale

znacza to, że powieść postmodernistyczna rozwija strategie, które na plan pierwszy wysuwają pytania, przez Dicka Higginsa nazwane „postpoznawczymi”: „Który to świat? Co jest w nim do zrobienia? Która z moich jaźni to uczyni?” Inne typowo postmodernistyczne pytania skupiają się bądź to na ontologii samego tekstu literackiego, bądź to na ontologii projektowanego przezeń świata. Na przykład: czym jest świat? Z jakimi światami mamy do czynienia? Jak są one zbudowane i czym się między sobą różnią? Co się dzieje, gdy dochodzi do konfrontacji między różnymi światami lub gdy granice między nimi ulegną przerwaniu? W jaki sposób istnieje tekst i w jaki sposób istnieje świat (lub światy) przezeń projektowany? Jak ustruk-turowany jest taki zaprojektowany świat? I tak dalej.

Wyposażeni w powyższą tezę dotyczącą ontologicznej dominanty powieści postmodernistycznej, moglibyśmy teraz powrócić do rozmaitych katalogów właściwości zaproponowanych przez Lodge’a, Hassana, Wollena i Fokkemę, dzięki czemu okazałoby się, że większość z nich (jeśli nie wszystkie) można by rozpatrywać jako strategie na plan pierwszy wysuwające zagadnienia ontologiczne. Innymi słowy, to właśnie ontologicz-na dominanta wyjaśnia wybór i zestawianie tych właśnie a nie innych właściwości. Dominanta ontologiczna stanowi systemową zasadę leżącą u podstaw tych skądinąd heterogenicznych katalogów.

Co więcej, gdy tylko rozpoznaliśmy poszczególne dominanty modernistycznego i postmodernistycznego systemu, zajęliśmy dogodną pozycje do opisywania dynamiki przemian, poprzez które jeden system wyłania się z drugiego, zajmując jednocześnie jego miejsce. Mamy tu do czynienia ze swego rodzaju wewnętrzną logiką lub wewnętrzną dynamiką - a tak przynajmniej sugeruje przypadek Absalomic, Absalomie... - rządzącą zmianą dominanty od powieści modernistycznej do postmodernistycznej. Niemożliwa do uchwycenia epistemologiczna niepewność staje się w pewnym punkcie ontologiczną wielością lub niestabilnością: doprowadź pytania epistemologiczne wystarczająco daleko, a zaczną się one „przechylać” na stronę ontologii. Wedle tej samej reguły: doprowadź pytania ontologiczne wystarczająco daleko, a zaczną się one przechylać na stronę epistemologii. Zależność ta nie jest linearna i jednokierunkowa, lecz dwukierunkową i odwracalna.

Filozof mógłby oponować, że nie sposób stawiać pytań epi-stemologicznych nie stawiając jednocześnie pytań ontologicz-nych (i uice versa) i oczywiście miałby rację. Lecz nawet formułując taką obiekcję, musiałby filozof mówić o jednym z takich zbiorów pytań przed drugim - z konieczności, albowiem wypowiedź, nawet wypowiedź filozofa, ma charakter linearny i uczasowiony i nikt nie jest w stanie powiedzieć dwóch rzeczy jednocześnie. Wypowiedź literacka dokonuje jedynie uszczegółowienia, które pytania należy postawić w pierwszym rzędzie, odsuwając stawianie pytań drugiego typu, zwalniając jedynie proces nakładania się pytań epistemologicznych i ontologicz-nych. Na tym właśnie, w wielkim skrócie, polega funkcja dominanty: wskazuje ona na porządek, w którym można się spodziewać rozmaitych aspektów tak, że choć całkiem możliwe byłoby badanie tekstów postmodernistycznych pod względem ich epistemologicznych implikacji, to o wiele pilniejsze jest badanie ich implikacji ontologicznych. Inaczej rzecz ujmując, w tekstach postmodernistycznych epistemologia zostaje zepchnięta na drugi plan wskutek wysunięcia na plan pierwszy ontologii22.

:: To spychanie epistemologii na dalszy plan zostało dostrzeżone nic tylko przez Dicka Higginsa, który' sformułował opozycje między sztuka „poznawczą" i „postpoznawczą", lecz także przez postmodernistycznego powieściopisarza Rona Sukenicka w wywiadzie przeprowadzonym (w lutym ig8i roku) przez L. McCaffery'cgo. Na pytanie McCafteryVgo. czy postmodernistyczni pisarze nie odczuwają już, jak to dawniej bywało, potrzeby zajmowania się kwestiami epistemologicznymi. Sukenick odpowiedział: „Nie całkiem tak. Powieść współczesna nadal się tym zajmuje (...) Nie musi jednak koniecznie się na tym skupiać (...) byc może problem ten brany jest już dziś za cos całkiem oczywistego. To jeden z tych problemów, którymi nie musimy się już więcej zajmować. Uznajemy to i czujemy swobodę w poszukiwaniu czegoś całkiem


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
McHale11 334 Brian Mci lale to ze wszystkimi innymi aktami projektowania świata w pozostałej części
McHale11 334 Brian Mci lale to ze wszystkimi innymi aktami projektowania świata w pozostałej części
McHale10 3.52 Brian Mci lale O wiele trafniej i zwięźlej sformułował to Steve Katz w cytowanej przez
McHale10 3.52 Brian Mci lale O wiele trafniej i zwięźlej sformułował to Steve Katz w cytowanej przez
McHale19 370 Brian Mci lale Pynchon Christine Brooke-Rose opisała pierwszą powieść Thomasa Pyn-chona
McHale3 33» Brian Mci lale z kolei zmusza nas do rozróżniania między, powiedzmy, rozmaitymi konstruk
McHale19 370 Brian Mci lale Pynchon Christine Brooke-Rose opisała pierwszą powieść Thomasa Pyn-chona
McHale3 33» Brian Mci lale z kolei zmusza nas do rozróżniania między, powiedzmy, rozmaitymi konstruk
wadzenia w błąd słuchacza. Czy oznacza to że naruszamy wtedy maksymę jakości? A kiedy na przekór ocz
wadzenia w błąd słuchacza. Czy oznacza to że naruszamy wtedy maksymę jakości? A kiedy na przekór ocz
Addytywność cyrkulacji Oznacza to, że gdybyśmy powierzchnię ograniczoną konturem C podzielili na
skanuj0018 85 Największym brakiem tej taksonomii - według W. Okonia - jest to, że koncentruje się on
WYKŁAD 4 Fakt, że Europa stała się chrześcijańska, dał to, że pewien system wartości został przyjęty
Nie atakujmy jednak szkói za to, że są chore: starajmy się spojrzeć na nie życzliwie - okiem lekarza
Nie atakujmy jednak szkói za to, że są chore: starajmy się spojrzeć na nie życzliwie - okiem lekarza
wadzenia w błąd słuchacza. Czy oznacza to że naruszamy wtedy maksymę jakości? A kiedy na przekór ocz

więcej podobnych podstron