nawiązywać także i w innych warunkach historycznych.
Spójrzmy zatem na nasz dzień dzisiejszy i poprzedzającą go niedawną • przeszłość, powszechnie zaliczaną do historii najnowszej. Dostrzeżemy wówczas, że ceremonia pasowania na rycerza ma swą kontynuacje w pięknym obrządku promocji obowiązującym w Szkołach Oficerskich. Zauważymy liczne emblematy i symbole wojskowe i niewojskowe (choćby szkolne!) umieszczane na stylizowanych tarczac h, tak w łaśnie. jak niegdyś na tarczach umieszczano rycerskie herby. Przypomnimy sobie, że w czasie okupacji jeden ze szczebli podziemnego harcerstwa określano kryptonimem „Zawisza", żc w rzędzie czynnyc h na Kiclceczyźnie oddziałów AL występowała jednostka nosząca imię tego samego legendarnego rycerza, żc do dziś imię to powtarza się wśród nazw nadawanych naszym szkolnym statkom żaglowym. Przekonamy się wreszcie, może nie bez zdziwienia, iż wśród naszych znajomych spotkać możemy ludzi obdarzonych... najautentyczniejszym w święcie tytułem rycerskim! Są nimi po prostu wszyscy odznaczeni „kawalerskimi" krzyżami orderowymi.. „Kawaler" to tylko inne określenie „rycerza", wobec czego kawaler orderu „Yirtuti Miliłari" lub „Polonia Restituta" to nikt inny jak członek rycerskiego bractwa „Zasługi Wojskowej" czy też „Odrodzenia Polski". Znamienne, że większość owych orderowych bractw skupia w swym gronie nie tylko szeregowych, czyli kaw alerów-rycerzy, lecz także wyższe szarże w osobach posiadaczy krzyżów „oficerskich" i „komandorskic h".
Jednocześnie z żywym, choć nic zawsze świadomym kontynuowaniem niektórych form tradycji rycerskiej możemy stwierdzić ogromne rozpowszechnienie zupełnie błędnych wyobrażeń na temat uzbrojenia i ubioru rycerskiego w ogóle, a polskiego w szczególności. Aż zdumiewa, jak szybko nastąpiło zatarcie rzeczywistego obra-
18