Nic inaczej kształtują się sprawy na odcinku badań nad średniowiecznym uzbrojeniem polskim. Musimy od razu przyznać, że ta część obrazu naszej przeszłości jest jeszcze bardzo daleka od skompletowania. Dzieje się tak z dwóch powodów. Pierwszy z nich to po prostu niedostatek badań. Drugi to szczupłość, a zarazem różnorodność zasobu świadectw stanowiących podstawę rekonstrukcji. Każda kategoria tych świadectw, zwanych też źródłami, posiada swoje zalety i swoje wady. Wymaga odrębnego sposobu podejścia. W rezultacie wszędzie straszą białe plamy i można sądzić, że będą jeszcze straszyły dość długo. Niektóre pozostaną na zawsze.
Wśród źródeł informujących nas o broni i stroju średniowiecznego rycerstwa polskiego na pierwszy plan wysuwają się te, które można nazwać źródłami archeologicznymi. Zazwyczaj tym terminem określamy zabytki zalegające pod powierzchnią ziemi lub na dnie zbiorników' wodnych, wydobywane stamtąd bądź to przypadkiem, bądź to dzięki systematycznym badaniom wykopaliskowym. Tutaj proponujemy zaliczyć do tej kategorii także wszelkie inne, byleby tylko zachowane w oryginale okazy broni, oporządzenia lub stroju rycerskiego.
Drugi dział źródeł do historii średniowiecznego uzbrojenia tworzy ikonografia, czyli w naszym wypadku takie dzieła sztuki, na których wyobrażono albo całe postacie zbrojnych, albo różne rodzaje oręża. Obok monet i pieczęci wchodzą tu w' rachubę liczne przykłady innych rodzajów rzeźby, a także malarstwa ściennego, miniaturowego i sztalugowego. Nawet niektóre okazy średniowiecznego artystycznego tkactwa i hafciarstwa, z rzadka tylko zachowane w oryginale, nie są bez znaczenia dla naszych zainteresowań.
Za trzecią wielką kategorię uznajemy źródła pisane, w ich całym różnorodnym bogactwie.
29