obróbki żelaza, tworząc cały szereg technik i narzędzi będących w powszechnym użyciu aż do chwili dzisiejszej. Otóż właśnie Celtowie pierwsi opanowali na szerszą skalę umiejętność produkowania kolczych pancerzy. Stali się w tym zakresie nauczycielami swych pogromców, to znaczy Rzymian i niektórych plemion germańskich. Zapoczątkowana przez Celtów tradycja przetrwała na Zachodzie okres wędrówek ludów i rozwinęła się w ciągu średniowiecza.
Jeszcze w ciągu starożytności z kolczugą zapoznały się poza Rzymianami i Germanami także i ludy Bliskiego Wschodu: Sarmaci, Parto-wie, Persowie. Zadomowiona w tym wtórnym centrum technika produkcji kolczug osiągnęła tu świetny poziom i utrzymała się w pospolitym użytku do czasów, w których na Zachodzie porzucono nie tylko zbroje kolcze, ale wszelkie zbroje w ogóle.
W schód dysponował zresztą rodzimymi, oryginalnymi formami pancerza, które z kolei silnie oddziaływały na kształtowanie się arsenału rycerstwa europejskiego. Były to przede wszystkim pancerze formowane z łączonych pomiędzy sobą nie kółek drucianych, lecz płytek z kutego żelaza lub stali, czyli lak zwane (niezbyt szczęśliwie) pancerze „lamelkowc”. Druga, równie ważna, a może nawet ważniejsza, odmiana to pancerze łuskowe z żelaznych łusek przytwierdzonych do wspólnego podkładu, to znaczy do kaftana ze skóry lub tkaniny. Poszczególne łuski albo stykały się krawędziami, albo też zachodziły na siebie dachówkowato. \V obu wypadkach otrzymywano jednolitą powierzchnię chronioną metalem. Pancerz łuskowy, choć nie tak elastyczny jak kolczuga, a nawet jak pancerz „lamelkowy”, był jednak również giętki i tym różnił się od płytowej zbroi ze sztywnych blach żelaznych. Inna rzecz, że taka ochrona ciała złożona z metalowych płytek czy też łusek. przynitowanych do skórzanego podkładu posiadała sporo wad.
40