hełm. Już w XIII w. dostrzeżono słabe strony hełmu garnczkowego: wielki ciężar, ograniczenie pola obserwacji, utrudnienie oddychania, nieświetną w gruncie rzeczy odporność na ciosy miecza i topora, Coraz częściej zastępowano go w warunkach wojennych bądź to kapali-nem, czyli otwartym hełmem o kształcie kapelusza z dość dużym rondem, bądź to samym kapturem kolczym. len ostatni uzupełniano małym. półkulistym hełmem, który niekiedy pozostawiano także i pod wielkim hełmem garnczko-wym. Z początkiem XIV w. ów mały hełm, zwany po polsku łebką, powiększono, nadając mu kształt bardziej stożkowaty, a zarazem przedłużając boki i tył dzwonu. Do dolnej krawędzi łebki dołączono, niewątpliwie pod wpływem Wschodu, czepiec kolczy, stosując przy tym nowy, bardzo pomysłowy sposób jego zawieszania. W efekcie powstała konstrukcja o wielkich zaletach praktycznych, dobrze chroniąca nie tylko głowę, lecz również kark i szyję rycerza, a zarazem lekka i stosunkowo przewiewna. Jednocześnie starano się ulepszyć hełm garnczkowy zaopatrując go w kopulasto wysklcpiony szczyt oraz przedłużając jego ścianki lak, by opierając się na ramionach rycerza odciążały głowę. Wszystko to nie mogło jednak zrównoważyć zalet łebki. Ona leż stała się ochroną głowy przeważającą w warunkach bojowych. Hełm garnczkowy coraz wyraźniej spadał do roli atrybutu używanego głównie w trakcie różnych uroczystych ceremonii. Prezentował się zresztą coraz bardziej efektownie dzięki zdobiącym go i stale wzbogacanym upiększeniom w postaci klejnotów i labrów. Zwłaszcza klejnoty z XIV — XV w. swą oryginalnością (czasem graniczy ona z groteską!) budzą podziw dla niezwykłej inwencji średniowiecznych artystów, ale też i dla mentalności rycerzy, którzy decydowali się na noszenie tych przedziwnych konstrukcji w imię dogodzenia rodowej lub osobistej ambicji.
91