170
Postulowane ograniczenia bywają bardzo różne. Zdaniem np. Brauna-karać-posia wolijo w. Ł-nin zą „zniewagę” (contumelia) miejscowego monarchy
r^r-» Tą | cudzołóstwo44. Warszewicki pozwala korzystać z immunitetu tylko pos~ łowi, który sam jest nieskazitelny45; pochwala Portugalczyków, którzy skazali na śmierć jakiegoś barbarzyńskiego posła za „haniebne zbrodnie” (nefaria crimina), karalne i w jego własnym kraju46. Kirchner zasadniczo przeczy możliwości sądzenia posła w kraju przyjmującym, ale z wyjątkiem przestępstw przeciw prawu boskiemu lub naturalnemu, do których znów zalicza obok morderstwa i cudzołóstwo47.
Najczęściej spotykane ograniczenie dotyczy spiskowania przeciw monarsze lub ustrojowi kraju przyjmującego. Rzadko zresztą postuluje się w takich wypadkach całkowite wykluczenie immunitetu—tak np. Krośnicki48, a również Fredro49. Oględniejszy Gentilis wywodzi, że w prawie narodów — inaczej niż w „cywilnym” (tj. w ogóle państwowym) — karalny jest tylko efekt, nie zaś zamiar, o ukaraniu posła w kraju przyjmującym można by więc mówić jedynie wtedy, gdyby istotnie doszło do zabicia lub obalenia monarchy; jeśli plany spiskowców udało się pokrzyżować, należy zezwolić posłowi na wyjazd50. Jeszcze inną koncepcję wysuwa Pasquale: w kraju przyjmującym wolno sądzić posła, ale dla ukarania trzeba odesłać go do własnej ojczyzny51.
Do kierunku restrykcyjnego dołączają się potem naturaliści z Pufendorfem i Wolffem na czele; naturalna racja przemawia według nich za ograniczeniem immunitetu do spraw bezpośrednio związanych z celem misji52.
Odosobnione w XVIII w. stanowisko zajmuje Moser. Tylko w wypadku „przestępstwa prywatnego” pozostawia on ukaranie posła jego własnemu suwerenowi. Jeśli poseł popełni „przestępstwo stanu”, byłoby bezcelowe kierować sprawę do jego suwerena, który z reguły uzna go za niewinnego. Raczej więc władca przyjmujący może sam sobie udzielić „proporcjonalnej satysfakcji”, a jeśli tego nie uczyni, to z kurtuazji, nie z obowiązku53.
W podobnym sensie wypowiada się Wyrwicz, dopuszczając sądzenie posła „za występek przeciw stanowi kraju, w którym mieszka”54. Wykazuje tu więc samodzielność wobec swego pierwowzoru, bo Rćal jest właśnie przeciwnego zdania.
Za nieograniczonym immunitetem posła w XVI w. przemawia bodaj jeden Ay- 1 2 3 4 5 rault53. Rozpowszechnienie zawdzięcza ten pogląd dopiero Grocjuszowi. Na przykładzie tego właśnie problemu dowodzi Grocjusz braku identyczności między prawem naturalnym a prawem narodów, pochodzącym z praktyki. Prawo natury wzdragałoby się przed czyjąkolwiek bezkarnością. Narody zaś, uważając, że „bezpieczeństwo posłów jest ważniejsze aniżeli pożytek z ukarania winnych” (a więc kierując się czymś, co byśmy dziś nazwali zasadą proporcjonalności), postanowiły uchylić wobec posła prawo powszechnie obowiązujące. „Dlatego postawienie posłów w stan oskarżenia pozostaje w sprzeczności z prawem narodów”6 7.
Zwolennicy absolutnego immunitetu są w XVII ML.coraŁ-IicHłiejsL Należy do nich Zufiiga8, należy Zouche, wedle którego* drobniejsze przestępstwa posłów na-leży po prostu ignorować, poważniejsze zaś przedkładać władcy-wysyłającemu9. Następni pozytywiści, jeśli nawet wspomną o kontrowersyjności immunitetu10, wypowiadają się na ogół za jego nieograniczonym zakresem11. Wicquefort uważa, że jakikolwiek wyjątek uczyniłby immunitet iluzorycznym, gdyż „jeśli by się dało monarchom możność postępowania przeciw ambasadorowi, który z nimi negocjuje, dla jakiejkolwiek przyczyny i w jakichkolwiek okolicznościach, osoba ambasadora nigdy nie byłaby bezpieczna, ponieważ tym, którzy chcieliby się ich pozbyć, nie zabrakłoby nigdy pretekstu”. Dotyczy to przestępstw politycznych, tym bardziej zaś pospolitych12. Podobnie wypowiadają się już w XVIII w. autorzy tak różni co do metody i punktu wyjścia, jak Bynkershoek, Montesquieu, Vattel13. Tę samą mianowicie tezę uzasadnia Montesąuieu wyłącznie „racją wysnutą z natury rzeczy”, Vattel zarówno „dowolnym” prawem narodów, jak prawem naturalnym, Bynkershoek tylko dowodami z praktyki.
Nie mają najmniejszych wątpliwości i dwaj najpóźniejsi z rozpatrywanych auto-_rów. Dla Rćala „przywilej ambasadora jest taki, że żadne przestępstwo nie może uzasadnić jurysdykcji nad nim”14. A Martens, podsumowując dorobek całego wieku oświecenia, stwierdza, że wszędzie w Europie poseł korzysta w sprawach karnych z immunitetu nieograniczonego64.
Jest wysoce charakterystyczne, że zastrzeżenia wobec immunitetu w sprawach karnych zgłaszali przede wszystkim autorzy, opierający się bądź na przykładach antycznych i prawie rzymskim, bądź na rozumowaniu abstrakcyjnym. Ci natomiast, którzy sięgali do praktyki niedawnej lub współczesnej, na ogół się nie wahali. Jakaż więc była ta praktyka?
\
44 Brunus, 4, IV (160 n.).
43 Warszewicki, 95 n. 46 Tamże, 41.
47 Kirchner, II, I, §§ 142-143. Kategoryczne wypowiedzi tego autora na temat immunitetu posła w pozostałym za to zakresie: §§ 140, 157 n., 218 n.
4* Krośnicki poświęca temu zagadnieniu aż kilka tez swojej zwięzłej dysertacji; „ita tractartdi sunt uli mermiur" (teza 54) i mogą korzystać co najwyżej z prawa łaski.
49 „... przestaje być posłem, kto zaczyna być zdrajcą” — Fredro SF, 143.
Gentilis, II, 18. Wywody jego są zresztą niejasne i nie wolne od sprzeczności (por. II, 11, 18, 19, 20, passim). Bardzo krytycznie osądza go też np. Adair, 17 n.
Pasąuale, LXX1V-LXXV.
53 Pufendorf, n, m (157 n.); Wolff, IX, § 1060 n.
Moser, HI, XXV, § 8; XXIV, passim, zwłaszcza § 14. 54 Wyrwicz, 678 n.
Ayrault OFT, §§ 13, 15, 19. 7 Grocjusz, II, XVIII, kw. IV.
97 Zufiiga, l f. 29*.
98 Zouche. II, IV, kw. 26; SQVN, passim.
99 Tak Rachel, §§ LVII-LVin; Bynkershoek, XVn-XVHI; Callićres, II, 151 n.; Rćal, 215 n.
60 Wyjątki to Tcxtor i Moser. Adair, 32 n. cytuje nadto opinię angielskiego prawnika Matthcw
Hale (k. XVH w.). j
Wicąuefort, I, XXVII (471 n.); częściowo też XXIX.
Bynkershoek, jw.; Montesąuieu, XXVI, 21; Vattel, IV, VII, § 92.
Rćal, 185; podobnie 241. 64 (G. F.) Martens PDG, VH, § 189.