(156 ZAKOŃCZENIE
odwróceniem interpretacji fundamentalizmu jako wyrazu nietolerancji i fanatyzmu, właściwych religiom monoteistycznym, które uważają, że posiadają prawdę w sposób absolutny i wyłączny. Innymi słowy, ruchy fun-damentalistycznc miałyby ujawniać głęboką niekompa-tybilność między wielkimi religiami objawionymi a duchem nowoczesnej demokracji. Również taki sposób pojmowania zjawiska jest nieusprawiedliwiony, ale wykorzystują go na swą obronę ci wierzący, którzy chcą zdystansować się od swoich „współbraci”, którzy w imię tej samej wiary z ogromną naturalnością krytykują stosowanie broni.
My staraliśmy się wykazać, że w rzeczywistości fundamentalizm jest określeniem, które dajemy pewnemu rodzajowi konfliktów kulturowych i politycznych, jakie powstają na różnych poziomach i stopniach zarówno w społeczeństwach ultranowoczesnych, jak i w tych znajdujących się na drodze modernizacji. Dlatego fundamen-talizmy nie są ciałami obcymi w społeczeństwach, w jakich żyjemy. Stanowią zerwanie i zaprzeczenie paktu etyczno-polityczncgo, który miał łączyć - wiązać, jak zresztą wskazuje jedna z możliwych etymologii słowa „religia”: religare—jednostki żyjące w tej samej rzeczywistości społecznej.
Fundamentalizm chce pokazać, że więzy społeczne osłabły. W ten sposób staje się on symptomem pewnej choroby wynikającej z zaniku solidarności społecznej i związanego z tym spadku zaufania do systemu politycznego, który powinien rządzić społeczeństwami zróżnicowanymi i złożonymi lub będącymi na etapie różnicowania się. Z tego punktu widzenia i biorąc pod uwagę to, co do tej pory powiedziano, sądzimy, iż tezy znanego amerykańskiego analityka Samuela Huntingtona, autora słynnego już artykułu The Clash of Civilisation [Zderzenie cywilizacji], wydanego później w wersji książkowej, która cieszyła się wielkim powodzeniem na całym świecie (Huntington, 1997), prowadzą w złym kierunku. Wielokrotnie zwracał on uwagę uczonych i opinii publicznej na nieuchronnie rodzący się konflikt między Zachodem a islamem, zwłaszcza w wersji agresywnej, jaką ten ostatni przyjął za sprawą fundamentalistycznych rządów albo radykalnych mchów o takim samym charakterze. Huntington przyczynił się w ten sposób do ugruntowania stereotypu, że całe zagrożenie płynie ze strony islamu i że - jeśli idzie o fundamentalizm - to właśnie w tamtym kierunku powinniśmy patrzeć z niepokojem, przygotowując się do stawienia czoła wzbierającej fali tej rei i gi i, zdolnej zmobilizować tysiące osób poszukujących silnej tożsamości zarówno w krajach swego pochodzenia, jak i w samym sercu państw zachodnich (jak tu nic wspomnieć zamachu bombowego w World Tradc Center w Nowym Jorku w marcu 1993 r., porwania samolotu Air France przez grupę bojową algierskiej organizacji Islamskie Grupy Zbrojne w grudniu 1964 r., okrutnego zabicia siedmiu bezbronnych trapistów z Tiberine w Algierii, również za sprawą oprawców z IGZ i tak dalej?). Zabójstwo I. Rabina stało się żywym zaprzeczeniem tezy Huntingtona. Dziś także Żydzi ultraortodoksyjni, podobnie jak fundamcntalistycz-ni protestanci i ultraintcgrystyczni katolicy marzą o usunięciu naszych demokracji oraz o powrocie do modelu . społeczeństwa rządzącego się prawem Bożym we wszyst-