Najistotniejsze sensy nocy w powieści poetyckiej Mickiewicza skupiają się wokół obrazu Konrada, który
[. ..] każdego wieczora,
Gdy ziemię grubsze osłaniają mroki,
III, w. 54-551
stoi pod wieżą lub klęczy przyparty do jej murów. Tu „u narożnej wieży”, gdzie „przez noc całą senność go nie zmorzy”, niespokojnie gestykulując, zwierza się on Aldonie z dramatu, toczącego się w jego duszy:
Wyrok mój zda się przybliżać do końca, [...]
Wszyscy wołają, abym ich prowadził Z mieczem i krzyżem na wileńskie mury,
A przecież, — wyznam ze wstydem! w tej chwili,
Kiedy się ważą narodów wyroki,
Myślę o tobie, wynajduję zwłoki,
Żebyśmy jeszcze dzień jeden przeżyli [...]
Dzisiaj powinność, rozpacz, wola Boża
Pędzą mię w pole! a ja siwej głowy
Nie śmiem oderwać od tych ścian podnoża.
Ażeby twojej nie stracić — rozmowy!
III, w. 274-292
Z cytowanej wypowiedzi bohatera wynika, że nie może on wyrzec się Aldony i nie może nie dokonać zemsty. W tym dwukrotnym „nie może”, uświadamianym nocą pod wieżą, zawęźlają się