Mogą tu w grę wchodzić środki przymusu, zastraszenia lub metody dialogu, perswazji. Wałęsa, o czym świadczy jego dotychczasowa biografia, był na ogół przywódcą demokratycznym, dopuszczającym dialog i dyskusję, nie stosującym nigdy środków zastraszenia i przymusu. Aby być przywódcą efektywnym, musiał niekiedy sam szybko podejmować decyzje, niemniej zawsze tolerował przeciwne poglądy i postawy i cenił dialog i odwagę w wypowiadaniu opinii. Podczas obrad Krajowej Komisji „Solidarności” dyskusje i polemiki były często bardzo ożywione i Wałęsa nigdy nie tłumił swobodnej dyskusji.
Ogólnie biorąc i w egzaminie władzy Wałęsa wypadł pomyślnie. W okresie prezydentury w latach 1991-1995 Wałęsa współpracował z sześcioma premierami i pięcioma rządami. Współpraca ta układała się różnie: lepiej i gorzej: Wałęsa zawsze przestrzegał zasad konstytucji i demokracji, nie narzucał decyzji premierowi i ministrom, lecz wskazywał newralgiczne problemy i domagał się ich szybkiego rozwiązania (np. problemów przestępczości gospodarczej, korupcji). Można prognozować, że w testach władzy prezydenckiej w drugiej kadencji również osiągnie powodzenie. Zarzuty, jakimi obciążają Wałęsę niektórzy członkowie „Solidarności” i prości ludzie, płyną z tego, że nie rozumieją oni faktu podziału władzy: na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą i domagają się, by prezydent przekraczał swoje kompetencje.
Powstaje na koniec pytanie, z jakich założeń i opcji teoretycznych wyszedł autor, konstruując obraz osobowości Wałęsy? Jakie dyrektywy aksjologiczne akceptował?
Psychologię społeczną, jaką autor uprawia, można określić jako radykalną i krytyczną.
Jest ona opozycyjna w stosunku do gabinetowej, odległej od życia i pozbawionej zaangażowania psychologii akademickiej. Z drugiej strony, jest to psychologia opowiadająca się za nurtem radykalnych reform politycznych i społecznych w Polsce, za zerwaniem z polityką uprawianą w salonach warszawskich, za uspołecznieniem polityki, demokracją uczestniczącą. Nie ulega wątpliwości, że wybory ideo-wo-polityczne Wałęsy leżą na linii upodmiotowienia politycznego i ekonomicznego szerokich rzesz społecznych i włączenia upośledzonych grup społecznych do współdecydowania
0 losach kraju.
Wałęsa dotychczas nie wypowiedział się wyraźnie za określoną wizją przyszłej Polski. Nasz kryzys ekonomiczny, bezrobocie, trudności prywatyzacji przemysłu, niedowład w komercjalizacji państwowych zakładów przemysłowych sprawiają, że konieczne jest poszukiwanie nowej orientacji społeczno-ekonomicznej. Dogmat produkcji dla produkcji, gromadzenia dóbr materialnych ulega obecnie w społeczeństwach kapitalistycznych dewaluacji i deprecjacji. Istota cywilizacji polega nie na mnożeniu potrzeb i dóbr, lecz na rozwijaniu osobowości ludzi, doskonaleniu ich życia społecznego. „Bycie jest ważniejsze od nabycia”, lepiej jest „być niż mieć”. Sądzę, że Wałęsa, który potrafi zdobyć się na niezależność i nie dać się unosić na fali konsumpcyjnych, neomiesz-czańskich inklinacji społeczeństwa, może przyczynić się do budowy społeczeństwa zdrowego, otwartego, a więc takiego, które produkowałoby mniej, mniej zużywało, a bardziej dbało o sprawiedliwy podział dóbr i rozwój duchowy1 2 3. Nie ulega wątpliwości, że struktura osobowości Wałęsy, jego koneksje ze społeczną nauką Kościoła i nauczaniem Jana Pawła II bliskie są ideologii zdrowego społeczeństwa.
Upadek komunizmu w krajach Europy Środkowej jest, jak podkreśla światowej sławy socjolog niemiecki i politolog Ralph Dahrendorf4, procesem nieodwracalnym. Chodzi tu zarówno o powszechne odrzucenie przez społeczeństwa ko-
147
;i Por. E. Fromm, The Reuolution ofHope, Harper and Row, New York
1968. Por. również C. Reich, Zieleni się Ameryka, tłum. D. Passent, Książka
1 Wiedza, Warszawa 1976.
Por. R. Dahrendorf. Rozważania nad rewolucją w Europie. tłum. M. Gottesman, Niezależna Oficyna Wydawnicza, Warszawa 1991.