ści, wówczas ona sama zwraca na siebie uwagę w formie projekcji. Gdy nienawidzimy, w grę wchodzi projekcja cienia. Jeśli się zakochujemy, wówczas mamy do czynienia z projekcją animusa.
Projekcja ta odpowiada za postawę określaną mianem „patrzenia na świat przez różowe okulary”. Kiedy widzimy partnera wyłącznie na różowo, wówczas naprawdę jesteśmy zadurzeni po uszy. Oznacza to, że ostatecznie nie kochamy tego czy owego konkretnego człowieka, lecz jakąś część własnej osobowości. Nie spotykamy zatem księcia czy księżniczki z bajki - znajdujemy jedynie samych siebie.
Owszem, przyznaję, nie brzmi to zbyt romantycznie, ale fakt, że psychologia głębi jest w stanie wyjaśnić zjawisko zakochania, nie ujmuje tajemnicy miłości ani trochę z jej fascynującego uroku. Analitycy, którzy intensywnie zajmują się badaniem nieświadomości, też potrafią się zakochać, a wówczas padają ofiarą miłości tak samo jak wszyscy inni ludzie. Być może trochę lepiej rozumieją, dlaczego zakochali się w tej właśnie kobiecie czy w tym mężczyźnie, ale mimo to zakochują się - żadna wiedza im nie pomoże.
W jakiego typu mężczyznach się zakochujemy? Jacy mężczyźni dysponują owymi tajemnymi siłami magicznymi, które sprawiają, że silne kobiety roztapiają się w żarze miłości i tracą resztki zdrowego rozsądku? Instynktownie najprawdopodobniej już znamy odpowiedź na to pytanie, przecież na własnej skórze z pewnością poznałyśmy ten stan. A zatem ulegamy akurat tym mężczyznom, którzy później przysparzają nam samych problemów - to właśnie oni sprawiają, że serce nam śpiewa. Do tej pory byłyśmy wobec tego faktu bezbronne, ale za pomocą psychologii Jungowskiej możemy opracować strategię, jak lepiej radzić sobie z mężczyznami i miłością.
Jak już wspominałam, pierwszą postacią animusa jest dla kobiety obraz ojca. W trakcie rozwoju animus obrasta w inne męskie cechy, z jakimi za sprawą kultury styka się dana osoba. Aż wreszcie w pewnej fazie rozwoju nośnikiem obrazu animusa staje się ukochany mężczyzna. Wtedy ważne jest wiedzieć, że projekcje zachodzą tylko wtedy, gdy pojawi się odpowiedni nośnik projekcji: nieświadomość próbuje doprowadzić do możliwie jak najdokładniejszego pokrycia owego obrazu wewnętrznego z zewnętrznym.
Jeśli zatem zakochujecie się w mężczyźnie określonego typu, jeśli wasz wybranek zawsze obdarzony jest pewnymi powtarzającymi się cechami, nie ulegajcie złudzeniom. Nośnik projekcji najprawdopodobniej istotnie posiada cechy, które w nim widzicie i które tak bardzo was fascynują. Ale, ponieważ jest to autonomiczne indywiduum, ma on zapewne również cechy, których w nim na razie nie dostrzegacie. Wasze zdolności per-cepcyjne zawodzą. Obraz osoby, która wzbudza wasze zainteresowanie, ulega zafałszowaniu za sprawą nakładania się na nią klisz projekcyjnych, które w stanie zakochania pokrywają ją niczym widmowa siatka.
Jeśli kobieta zakocha się w mężczyźnie i postanowi się z nim związać, wówczas z punktu widzenia psychologii głębi rozpoczyna się kilkufazowy proces. Z reguły na początku dochodzi do przeniesienia na darzoną uczuciem osobę wszystkich tych zadań, z którymi kobieta nie potrafiła uporać się w swej świadomości, ponieważ nie przybrały one konkretnej formy. Dziewczynka bez rąk tak właśnie postępowała w pierwszym okresie swego pobytu na dworze królewskim. Ponieważ w naszej kulturze większość kobiet wykształciła w sobie patriarchalnego animusa, mężczyzna, w którym się zakochują, zwykle wykazuje cechy odpowiadające obrazowi wewnętrznego patriarchy. Jest on wówczas tym, który decyduje, wiedzie samodzielne życie, przejmuje odpowiedzialność i działa. Ten, który jeździ porsche jest rzecz jasna bardziej interesujący niż ekolog na rowerze z bi-
121