99
Rotdział III Kultura
Antonina Kłoskowska pisze o nich: „Cechą symbolu różniącą go od innych postaci znaku jest [...] to, że sam nośnik znaczenia, przedmiot oznaczający, staje się wyczuwalny i ważny. Znak o instrumentalnych funkcjach tym lepiej spełnia swoje zadanie, im bardziej jest przezroczysty, nie narzucający się uwadze nadawcy i odbiorcy. Symbol natomiast w swym postrzegalnym aspekcie sam staje się wartością. Musi być traktowany z szacunkiem, jaki należy się temu, co oznaczane" (Kłoskowska 1991a: 30).
Doskonałym przykładem tak rozumianego symbolu jest krzyż w kulturze chrześcijańskiej. W kulturze katolickiej Polski także obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, i to nie tylko jego oryginał, ale i kopie. Kopia tego obrazu wędruje po Polsce, wszędzie przyjmowana niezwykle uroczyście i z ogromnym nabożeństwem. Innym przykładem tak rozumianych symboli są symbole narodowe: Orzeł Biały, flaga biało-czerwona. Obowiązuje wobec nich postawa szczególnego szacunku, a lekceważące zachowanie postrzegane jest jako ich profanacja.
Wartości, których znaki mają postać symboli, mają nie tylko wagę szczególną, ale są wartościami autotelicznymi, to jest są ważne jako takie, a dążenie do ich realizacji jest samoistnym celem, nie zaś drogą do celu znajdującego się poza nimi.
Dziedzina kultury symbolicznej to świat autotelicznych wartości, symboli i zachowań. W przełożeniu na konkrety społeczne jest to świat religii, sztuki, zabawy, a po części również nauki. Wiele badań naukowych motywowanych jest potrzebą zaspokojenia ciekawości. Twórczość artystyczna w znacznej mierze wynika z potrzeby samego tworzenia czy też ekspresji emocji. Kiedy modlimy się, nie chcemy realizować żadnego innego celu poza samą modlitwą, która jest dla nas formą kontaktu z Bogiem. Słuchając muzyki, oglądając obrazy w muzeach i czytając książki, nie mamy na celu niczego innego, jak słuchanie, oglądanie i czytanie. Jednocześnie żadna z tych czynności nie jest biernym odbiorem treści, albowiem każdemu z przekazów przypisujemy znaczenie i rozumiemy go „po swojemu". Oczywiście, w wielu przypadkach w grę mogą wchodzić także dodatkowe cele uboczne (na przykład chęć zarobienia pieniędzy, uzyskania wyższej pozycji bądź dostosowania się do obowiązujących wzorów zachowań), ale właśnie jako uboczne, które nie określają charakteru świata religii, nauki, sztuki czy zabawy.
Obraz przedstawiający pejzaż nie ma żadnego innego celu poza ukazaniem jego piękna. Powieszony na ścianie, dodaje urody pomieszczeniu i nie służy niczemu poza dostarczaniem przeżyć estetycznych. Jest elementem autotelicznej kultury symbolicznej. Jest nim nawet wtedy, kiedy motywem jego namalowania była potrzeba pieniędzy, a zawieszenia na ścianie - chęć podniesienia prestiżu właściciela. Motywy te bowiem nie przekreślają jego autotelicznej wartości jako obrazu, którego jedynym celem jest bycie obrazem.