wydatku mocy magicznej. Poza tym przeważającą większość prac do których używane są te istoty z powodzeniem wykonają owe słabsze sługi.
Na zakończenie wypada powiedzieć jeszcze kilka dodatkowych słów na temat zasad tworzenia owych „pentagramów”. Jak już wspominaliśmy, figury te mają na celu po pierwsze otwarcie przejścia pomiędzy naszym światem, a światem zamieszkiwanym przez demony, po drugie uwięzienie przyzwanej istoty do czasu aż zgodzi się ona na spełnienie jego żądań, a po trzecie uniemożliwia przybyszowi oddziaływanie w tym czasie na maga i jego otoczenie. Pentagram - poza wzmiankowanymi już wyżej liniami - zazwyczaj składa się z otaczających je co najmniej dwóch współśrodkowych okręgów. W przestrzeni pomiędzy okręgiem wewnętrznym i zewnętrznym czarodziej przygotowujący się do ceremonii umieszcza runy czarów (lub odnawia moc tych już istniejących - w razie używania „pentagramu" wykonanego w sposób trwały), które według niego mają mu zapewnić odpowiednią ochronę przed wściekłością demona. Mamy tu na myśli czary z rodzaju zaporowych, a także chroniące przed telepatią, ogniem, piorunami, i tym podobne. Jeżeli czary te są wystarczająco silne, bestia pozostaje uwięziona w przestrzeni ograniczonej powierzchnią sferyczną o średnicy mniej więcej równej okręgowi zewnętrznemu, a opartej na okręgu wewnętrznym. Nie należy jednak zbytnio ufać tej zaporze i zbliżać się bez potrzeby do samego „pentagramu”, bowiem zdarza się czasem, że schwytany demon jest w stanie sięgnąć na chwilę nieco poza pętające go znaki, raniąc, albo wręcz zabijając znajdującą się tam osobę. Jeżeli nawet z braku czegoś lepszego mag użyje tu czaru o działaniu jednorazowym, to i tak będzie on aktywny przez cały czas przebywania demona wewnątrz kręgu - to
znaczy do chwili osiągnięcia porozumienia. Niezależnie od tego czy sumaryczna ilość Potencjału Magicznego zużytego na rzucenie czarów zabezpieczających byłaby większa, czy też mniejsza od sumy wartości liczbowej liter tworzących imię bestii, czarodziej utraci dokładnie tyle mocy, ile wynosi wartość tegoż imienia. Istnieją pewne sposoby na zmniejszenie wydatku Potencjału Magicznego. Polegają one na zastąpieniu brutalnego przymusu rodzajem obopólnego porozumienia. W takim wypadku demon zgadza się wykonać interesujące nas zadanie w zamian za pewne świadczenia z naszej strony. Najczęściej czarodziej ma mu dostarczyć określone ilości drogocennych klejnotów, lub też pewne magiczne przedmioty o ściśle określonych właściwościach. Niestety, istnieje jeszcze jeden sposób przekupienia demona, jednakże odważają się korzystać z niego jedynie najbardziej zdeprawowani, a zarazem zatwardziali w czynieniu wszelkiego zła czarnoksiężnicy. Sposób ów polega na ofiarowaniu przywołanej bestii żywych istot dowolnego gatunku rozumnego. Po co one tym potworom, wystarczająco wiele napisaliśmy już wcześniej i teraz nie zamierzamy już bardziej rozwijać tego tematu. W zależności od tego, ile tych „prezentów” zostanie ofiarowanych, tyle liter można odjąć przy obliczaniu wartości imienia danego stwora. Nie można jednakże uczynić tego dowolnie, w pierwszej kolejności skreślając te litery, których wartość liczbowa jest największa, lecz trzeba posuwać się w takiej kolejności, w jakiej zostały one zapisane, jednakże od końca owego imienia.
Na zakończenie, tytułem ciekawostki, przytaczamy wybór trzech przykładowych zaklęć z wielkiego zbioru formuł służących przywołaniu demona. Pierwsza ewokacja brzmi jak następuje:
Eca, zodocare, lad, goho,
Torzodu odo kikale gaa!
Zodocare od zodameranu!
Zodorje, lape zodiredo Ol Noco Mada, das Iadapiel!
Has! Hotare laida!
- tu należy wstawić imię demona, a następnie powtórzyć powyższy czterowiersz. Całe wezwanie wypowiedzieć trzeba trzykrotnie, na końcu wbijając athame obok „pentagramu” magicznie przykuwając wezwaną bestię wewnątrz kręgu.
Drugie zaklęcie brzmi następująco:
Aglon, Tetragramm, \aissen, erohares retragrammaton clyo-ran irion esytionon exoitiun eryona onera erasyn moym meffias
de atoro u adonaa!
Tę formułę powtarzamy pięciokrotnie, za każdym razem oddzielając imieniem wzywanej bestii. Na zakończenie odprawiający rytuał czarodziej uderza swoją magiczną laską o ziemię, tym samym zamykając przywołanego stwora wewnątrz „pentagramu”.
A oto trzecie:
Anahi, jeovah hoelersa azabel, rets cara sapor aye pora caco-tamo lopidon ardagal magras posoton eulia buget kephar! Sol-
zeth karne phaca ghedolossalese tada!
Niniejsze słowa powtarzamy siedmiokrotnie, za każdym razem jednym tchem. Imię demona oddziela każdą z recytacji. Po ostatniej nie wymawiamy imienia, lecz klaśnięciem w dłonie zamykamy przejście do innego świata.
Celowo nie zamieszczamy tu dokładnych opisów właściwego odprawiania ceremonii, bowiem nie mamy najmniejszego zamiaru rozpowszechniać praktyki, których nie pochwalamy. Jeżeli ktoś jest na tyle nierozważny, żeby pomimo naszych ostrzeżeń porywać się na tak wielkie ryzyko, to musi resztę niezbędnych informacji zdobyć już samodzielnie. My nie życzymy mu powodzenia.