Aka * iw- w fycgcta.
Rozdział j 11
3.1. DIAGNOZA A TERAPIA WYCHOWAWCZA
Diagnoza
Dla praktyków wychowania resoq'alizującego najważniejsze - jak się wydaje - jest pytanie: Jak skutecznie oddziaływać? Wiadomo jednak, że odpowiedź na nie jest uzależniona od tego, jakie są cele działalności re-socjalizującej oraz wyjściowy stan osobowości, postaw i zachowań wychowanka, a -także jak bogaty jest repertuar środków, z których może skorzystać wychowawca. O ile cele wychowania resocjalizującego i zespół środków pedagogicznych oddanych do dyspozycji wychowawców jest względnie stały, to osobowość, postawy i zachowania wychowanków instytucji resocjalizujących są „pedagogiczną zagadką", w której rozwiązaniu ma pomóc trafna i możliwie rzetelna diagnoza myrhnwawcza.
Diagnozę zwykle definiuje się jako rozpoznanie interesującego stanu_ rzeczy^ co do którego istnieje ewentualność postępowania interwencyjnego, np. poprzez sporządzanie tzw. diagnóz Cząstkowych dotyczących genezy, funkcji, fazy, struktury czy prognozy zjawiska.
Co zatem ma być przedmiotem diagnozy wychowawczej, w następstwie której formułuje się określony zbiór zaleceń wychowawczych post-diagnostycznych?
Czy przedmiotem diagnozy resoq'alizacyjnej mają być tylko zachowania czy także postawy, czyli względnie trwałe ustosunkowania jednostki wobec świata, siebie samej oraz innych ludzi, czy raczej ukryte struktury stymulujące aktywność człowieka, składające się na system regulacji wewnętrznej zwany osobowością?
Czy przedmiotem diagnozy resocjalizacyjnej mają być tylko te cechy jednostki czy jej otoczenia, które odbiegają od tzw. normy? Jeśli tak, to które z kryteriów określania normy należałoby uznać za najważniejsze: statystyczne, społeczno-prawne czy aksjologiczne? Czy diagnosta winien się koncentrować jedynie na tzw. zjawiskach dewiantywnych, czy interesować się także zjawiskami i cechami jednostki i jej otoczenia społecznego, określanymi jako pozytywne, wykraczające poza normę, przeciętność statystyczną? Czy bardziej korzystne jest koncentrowanie się na tzw. aktywach (dodatnich stronach wychowanka) czy raczej na tzw. pasywach (ujemnie ocenianych zjawiskach i cechach)?
Jak widać z przytoczonego wyżej, niepełnego z konieczności, zestawu pytań, praktyk diagnosta musi dokonać wielu istotnych rozstrzygnięć. Jednakże nie mogą to być rozstrzygnięcia arbitralne, choć w stosunku do części z nich niepodobna ^postąpić inaczej.
W niniejszym opracowaniu postaram się na niektóre z tych pytań odpowiedzieć, proponując rozmaite warianty postępowania diagnostycznego oraz, w miarę możliwości, uzasadniając je w ramach przyjmowanych założeń teoretycznych.
Analizując rozmaite propozycje teoretyczne i praktyczne z zakresu diagnostyki resoq’alizacyjnej, daje się zauważyć współwystępowanie wielu wątków określających jej faktyczny przedmiot. Ponadto można stwierdzić, że propozycje diagnostyczne nie zawsze korespondują z teoretycznymi modelami tego, co ma być przedmiotem modyfikacji resocjalizującej, czyli — z teorią resocjalizacji.
Uporządkujmy zatem stanowiska w kwestii przedmiotu i przebiegu diagnozy, a następnie przeanalizujmy, jakie zalecenia postdiagnostyczne wynikają z nich dla terapii wychowawczej.
1. Jeśli przyjmiemy założenie, że przedmiotem diagnozy resocjalizacyjnej są zachowania, zwłaszcza niezgodne z normą, czy to w sensie psychometrycznym czy prawnym, wówczas taki model diagnozy be-dziemy nazywać behawioralnym. W tym modelu uznaje się, że przedmiotem diagnozy są wszelkie zachowania, a więc i te zachowania, które świadczą o wadliwym przystosowaniu społecznym_jednostki, tj. takie, które mierzone trafnym i rzetelnym narzędziem, z uwagi na częstotliwość, wykraczają poza obszar jednego odchylenia standardowego. Należy dodać, że w tym modelu diagnosta koncentruje się na analizie związków między zachowaiuamLsprzecznymi z określoną normą czy normami albo standardami społecznymi funkcjonowania a czynnikami stymulującymi takie zachowania.
s. Przedmiotem behawioralnej diagnozy resocjalizacyjnej są zatem za-chowania antyspołeczne, a ściślej - związki zachodzące między czynnikami uprzednimi (pojmowanymi jako bodźce) a zachowaniami antyspo-
125