1 niespodziany
przypadkach nowatorstwo, kreatywność, wyobraźnia i nie: — nieuchwytne zmienne naszego życia — są pomijane.
Niemniej jednak komputery dostarczają uniwersalnego sposo^
przedtem nie pomyśleli. Technika polega na obracaniu równaniami
regresji z coraz większą liczbą zmiennych i coraz bardziej oczySz czonymi, a zatem coraz bardziej wątpliwymi danymi statystycznym do czasu, aż utracą one wszelkie znaczenie. Następnie ogłaszają Zc „ostatnio dokonana analiza wskazuje, że brak jest danych [...] jakichkolwiek danych [...] choćby cienia danych”, a zwłaszcza: „nje. wystarczająca dokumentacja... w sumie brak danych”. W rozpatry. wanym tu przypadku: brak przekonującego dowodu na to, że Stany Zjednoczone osiągnęły górny odcinek krzywej Laffera. Dowód na to że amerykańskie stopy podatku od zysków z bogactwa osiągnęły ponad 100%, przybrał tak ogromne rozmiary, wyrósł tak potężnie że, jak się wydaje, stał się niewidoczny dla większości specjalistów w tej dziedzinie.
Jednak Chesterton wyjaśnił pół wieku temu:
Jednym z czterech lub pięciu paradoksów, których należałoby uczyć każde dziecko gaworzące u matki na kolanach, jest, co następuje: im bardziej człowiek patrzy na jakąś rzecz, tym mniej ją widzi, a im bardziej jakiejś rzeczy się uczy, tym mniej ją zna. Fabiański argument eksperta — że człowiek wykwalifikowany jest godzien zaufania — byłby absolutnie nie do zbicia, gdyby rzeczywiście było prawdą, że człowiek, który studiował jakąś dziedzinę i zajmuje się nią na co dzień, widzi coraz lepiej to, co w niej istotne. Tak jednak nie jest; widzi on coraz mniej rzeczy znaczących15.
kie przygotowanie ekonomiczne Jude’a Wanniskiego i ekonomisty ^
Z jakiejś przyczyny owi zazwyczaj najbardziej wyrafinowani i interesujący ekonomiści Ameryki okazywali się niezdolni do zrozumienia rzeczywistości gospodarczej: stanowczo nadmiernego obciążenia podatkowego dla amerykańskiego dochodu i inwestycji, które było oczywiste dla ekspiłkarza, szkolonego fizycznie kongresmana Jacka Kempa, felietonisty „The Wall Street Journal”, mającego niewiel-
ura Laffera, który przez swych sławniejszych kolegów trak-ny był jako bardzo „niepoważny”.
Część problemu stanowiło mylenie stóp podatkowych z wpływami atkowymi. Wszyscy ekonomiści, zarówno liberalni, jak i konser-nauczyli się, że najważniejszą rzeczą jest nie sposób, w jaki gromadzi pieniądze, ale ile ich wydaje. Jest to prawda niećcie ważna, ale tylko cząstkowa. Dwa programy podatkowe, <|o-•czające z grubsza tych samych wpływów budżetowych, mogą po
motywacje i oczekiwania, na ambicję i przedsiębiorczość, na chęć
bicia się i pracy, aby zarobić (lub zainwestowania, aby zyskać) zcze jednego dolara.
Zasadniczym pytaniem będzie, ile z tego dolara trafi do kasy państwowej, a ile stanowić będzie nagroda dla tych, którzy podejmą ry-. zyko lub zwiększą wysiłek, powstrzymają się od konsumpcji, odmówią sobie czasu wolnego. Krańcowa stopa podatkowa silnie oddziałuje na tych, którzy, jak na przykład klienci systemu opiekuńczego lub ludzie bogaci, mają już zagwarantowane utrzymanie. Może mieć jednak jeszcze silniejszy wpływ na chęć podejmowania ryzykownych lub czasochłonnych projektów. Z tego powodu nawet najmniejsze
prawdopodobieństwo bajecznego napływu gotówki będzie niezbędne do wyzwolenia wielkiej energii i heroicznych innowacji pionierskiego
| przedsięwzięcia.
Zachowanie się gospodarki przy danych zasobach i danej technologii kształtują przede wszystkim siły psychologiczne. To ambicja i stanowczość dają wsparcie impulsom wzrostu, przedsiębiorczości i postępowi. Nadmierna stopa podatków lub opłat może do tego stopnia zmniejszyć nadzieje biznesmenów, że spowoduje zahamowanie pewnego rodzaju wysiłków. Wówczas taki podatek nie przyniesie żadnych wpływów budżetowych. Może zdławić handel, nie pozostawiając śladu.
Stopy podatkowe i wpływy w górnych odcinkach krzywej Laffera są odwrotnie proporcjonalne. Im wyższe stopy, tym niższe wpływy. W tych okolicznościach nie ma żadnego znaczenia twierdzenie, że ciężar podatków w Stanach Zjednoczonych jest mały, ponieważ udział podatków w PNB jest stosunkowo nieduży.
287