______,____kasfer Twardowski!
Podniosę oczy, chcąc czytać, co dano jj
za tytuł onym, alić napisano:
Qui secutus es errantes, sequere paenitentes. I
„Jeśliś błądzących tych biegał drogami, j
pokutujących idźże też ścieżkami.” |
605 Na samym końcu pasterzowej sali j
gromada diabłów była,.~ci płakali.......... |
i jako wściekli brytanowie wyli,
gdy na ich świętą pokutę patrzyli. j
Na samym śrzodku stał krzyż wystawiony,
610 a na nim obraz Pański zawieszony. j
Pod nim zaś napis zlotem był takowy j
Pisma Świętego napisany słowy: j
Quomodo effugiemus, si tantum neglexerimus salutem, i Na tym za człeka drzewne umorzony \
JEZUS Z NAZARETH, KRÓL JUDZKIEJ KORONY, j 615 woła: „Jak, nędzny, ujdziesz potępienia, gdy tak wielkiego zaniedbasz zbawienia?”.
Cztery wkół niego {strach!) zwierciadła stały, i
k czterom się częściom świata obracały.
*
W jednym widziałem młodo umarłego |
620 nad swe spodzianie człowieka zgniełego. j
Okrasa jego wszytka odbieżała, . c j
znak śmierci .wiatrem, zgaszona dawała |
pochodnią wespół z więzłem prześlicznego ; ■]
.....kwiecia, już barziej niż na pół zwiędłego, i
625 zegarek przy tym dwie skrzydle mający, i
niepowściągliwie w lot prawie ciekący.
Co był za napis, jeśliże chcesz wiedzieć, z strachem ci muszę, człowiecze, powiedzieć:
Momentum unde pendet aeternitas. i
Dragie zwierciadło człeka w sobie miało, '
(1.10 któremu szczęście pochlebiać się zdało.
Wieniec na głowie, w ręku miał śklenicę, kartyprzedsobą a przy nich skrzypice, i miękko kosztownym na wezgłowiu siedział, co się z nim działo, nieszczęsny, nie wiedział. : o:ir> Grot mu przenikał ku sercu'wnętrzności, 5 zranione znacząc sumnienie od złości.
Dwaj koło uszu krucy mu śpiewali:
Cras, cras - odwłoki piosnkę powtarzali.
Pod nim otwa<r>ta otchłań wielka stała, 4
o lO pajęczyna go, by nie wypadł, trzymała, nad głowią wisiał ostry pomsty Bożej miecz goły - a on nic sobą nie trwoży, bo mu nadziejej bindą zasłaniali czarci źli oczy, żyć obiecowali oir* lat jeszcze wiele, od których zwiedziony wypadł w otchłań onę, nędznik potępiony.
Napisu słowa takie pod nim były, które czcicielom strach wielki czyniły:
Ducunt in bonis dies suos et iti puncto ad infema descendunt.
„W rozkoszach marnych trawiąc swpje lata, fiM) nad swe spodzianie śmierć ich spłąsa z świata.
We mgnieniu oka do piekła wpadają, którzy bez Boga dóbr tych używają.”
W trzecim-em widział umierającego, o kwicie win swych desperującego, wi.r> napominaniu miejsca już nie dając, jeszcze przed śmiercią siebie potępiając.
Przed nim czart wielki regestr pokazowa!: rok, dzień, godzinę wszytkiego próbował, gdzie, z kim, co broił - za swego go mając, wid swym się nań prawem śmiele ożywając.