20 WPROWADZENIE DO LEKTURY
którzy zbytnio miotani burzami tego świata, wnet czynią pokutę i powracają do arki Kościoła Świętego.4"1
Emblematyczne korzenie „zwierciadeł” wystawionych w ogrodzie mistycznym nie wyczerpują bynajmniej ikonograficznych inspiracji, z których obficie czerpał poeta przy pisaniu Łodzi młodzi. Zapożyczenia ze sztuk plastycznych zostają czasem ujawnione wprost w tekście poematu, jak w opisie personifikacji siedmiu grzechów głównych, który wzorowany ma być na bliżej nieznanym miedziorycie (w. 549-552):
Tuż przy niej siostra stała zapalczywie, z miedzi wyryta, a oczy swe chciwie na cudze dobro wszędzie obracała, a tytuł taki: LWIDłA mialn.
Epoka potrydencka potrafiła docenić siłę perswazji tkwiącą w obrazach o tematyce religijnej. Jak tłumaczy Adam Fabian Birkowski w kazaniu 0 świętych obrazach, jako mają być szanowane (1629):
[...] pożytek mamy z obrazów nie tylko do nauki, ale do wzbudzenia, aby były nam miasto żagwie, z której by miłość przeciwko Bogu i świętym zapalała się w nas i chowała. Bo gdy ja mam obecnego w obrazie, którego miłuję, rośnie i żyje miłość we mnie; czego by nie było, gdybym na obraz nie patrzał, bo co z oczu, to i z myśli.45
Pomny na znaczenie malarstwa sakralnego krakowski biskup, Marcin Szyszkowski, w zbiorze uchwał z 1621 r. poświęcił mu osobny rozdział4^. Z taką atencją wspominający nauki Szyszkowskiego w Przedmowie do Łodzi, Twardowski przyznaje tam również, iż bodaj najważniejszym źródłem inweim^njm przy tworzeniu póemaiul>6fcH zdobiące kaplicę krakowskiej sodalicji obrazy (40-48):................
[...] niemało mi materyjej [...] dodała kaplica abo oratorium Waszmościów i z ozdobami swymi, które tak są dobrze sposobione, że trudno rozsądzić, jeśli więcej i barziej ochędóstwu miejsca świętego służą, czy-łi patrzącymi do wszelkiego nabożeństwa, postępku w cnotach, ohydy grzechów, zakochania się w bojaźni Bożej są okazyją i pobudką. Czegom sarn na sobie doznał, gdym to oratorium nieraz z różnymi spośrzodku Waszmościów [...] nawiedzał i pilno ozdoby jego uważał.
44 Ph. Picinelli, Mundus symbolicus, Coloniae Agrippinae 1687, s. 289-290: 4,22,307; przeł. A. M.-N. Wyjaśnienie podpiera autor cytatem z pism średniowiecznego eklektyka Alkuina, któiy w tym przypadku „zapożyczył się” u bliskiego Twardowskiemu Augustyna (por. obj. do w. 638, s. 90-91 niniejszej edycji).
45 Cyt. [za:] Teoretycy, historiografowie i artyści o sztuce 1600-1700, oprać. J. Białostocki, red. i uzup. M. Poprzęcka, A. Ziemba, Warszawa 1994, s. 455.
45 W. Tomkiewicz, Uchwała synodu krakowskiego z 1621 r. o malarstwie sakralnym, „Sztuka i Krytyka” 8 (1957), 2 (30), s, 174-184.
WIWIWMMENIE DO LEKTURY
Wy/nanie to rzuca ciekawe światło na pewne fragmenty Łodzi. Wśród parowersowych miniatur opisujących scenki z pokuty świętych rtwrm-.a uwagę ustęp poświęcony św. Hieronimowi (w. 585-588):
Z serca Hieronim tam za swój grzech plącze, w piersi ogromnym kami<en>iem kolące i wola z wielkiej rzewliwości swojej:
„Boże, miłościw chciej być duszy mojej!”.
Twórca łacińskiego przekładu Biblii przedstawiany był często jak na zimnej rycinie Albrechta Diirera Św. Hieronim w pracowni z roku 1514 juko tłumacz pracujący nad swoim dziełem. Poeta przywołuje jednak zimne od XV w. przedstawienie świętego w postaci półnagiego pustelniku pokutującego za swe grzechy. Obraz taki, anonimowe dzieło pochodzenia niemieckiego prawdopodobnie z drugiej połowy XVI w., znajduje wlę w pokojach prowincjała w domu jezuitów, gdzie mieściła się siedziba Kongregacji Wniebowzięcia NMP (ił. 1).[Bijący się wT piersi kamieniem 11 ieronim zwraca na nim zapłakaną twarz ku krucyfiksowi, do którego zdaje się przemawiać, zupełnie jak w poemacie Twardowskiego.
Tego typu paralel można wskazać więcej^. Czasem dopiero odkrycie ikonograficznego pierwowzoru pozwala w pełni zrozumieć sens tek-u, jak ma to miejsce w przypadku Pieśni do Bogarodzice {w. 775-802). Postyllę Mikołaja Reja z roku 1571 otwiera wiersz Ku temuż to krześci-juńskiemu rycerzowi napominanie, zilustrowany ryciną przedni nwiającą młodzieńca zapędzonego przez lwa na brzeg urwiska. Chłopiec uratował się tylko dzięki gałęzi drzewa rosnącego nad przepaścią, ny(nacja wygląda jednak beznadziejnie: na dnie urwiska czyha smok, n góry cierpliwie czeka wygłodzony lew, a korzenie drzewa podgryzają dwie myszy, czarna i biała. Chłopak jakby tego nie dostrzegając, zain-lercsował się rosnącymi na sąsiedniej gałęzi jabłkami. Rej w wierszu daje wykładnię ryciny (k. Byr, w 17-20): 2 1
krakowskiego domu jezuitów dysponuje nie tylko poświęconymi tej tematyce zapiskami Wadowickiego czy Compendium, ale również tak cennym źródłem, jak rękopiśmienny ('nlalogus supellectilis templi. S. Barbarae inspeclis rebus omnibus conscriptm Anno l){oml\ni 1616-1622 (rkps BJ 2555/1; tytuł spisany z k. 45r rkpsu, na k. tyt. zapis: Liber arcundus supellectilis templi). Por. też: J. Poplatek SJ, Materiały źródłowe do dziejów zabytków kościoła i rezydencji św. Barbary w Krakowie 1584-1945, maszynopis APPP 1149.XI; Katalog zabytków sztuki w Polsce, t. 4: Kraków, cz. 2: Kościoły i klasztory śródmieścia, /, Tekst, red. A. Bochnak, J. Samek, Warszawa 1971, s. 94-100; J. Paszenda, Kościół św. Barbary w Krakowie z domem zakonnym księżyjezuitów. Historia i architektura, Kraków 1985, zwłaszcza s. 72-79.
1,7 Por. „Aneks”, s. 105 niniejszej edycji. Badacz ikonosfery kościoła św. Barbary