tak spokojnie już trzeci;] chwilę?
Nawet nie zauważyła żółwia, który właśnie przeniknął galopem dokładnie przed jej dzióbkiem. To po prostu niemożliwe!
- Orni? - zakwakał Tata Kaczor.
- Wszystko w porządku?
- Ooo... - wydukała Orni. Ale już po chwili odzyskała głos: