654 OPOWIADANIE
opowiadania przedmiotowego” — tak nazywa narrację w trzeciej osobie. Ma dla narracji nazwę „nić opowiadawcza”, ale używa jej sporadycznie. Najczęściej posługuje się opowiadaniem. Z powyższego wynika, że Chmielowski był uwrażliwiony na technikę prozy artystycznej, podobnie jak dawniej M. Grabowski. Szukał narzędzi językowych, by wniknąć w jej formalne podstawy — opowiadanie mu nie wystarczało.
Sienkiewicz w porównaniu z Chmielowskim operuje opowiadaniem bardziej nonszalancko. Wyraz bywa u niego synonimem narracji, ale też fabuły, relacji (wspomnieniowej, podróżniczej itp.), wykładu, a także powieści (gdy opowiadanie występuje zbyt często w tekście). Recenzję książki Z przeszłości Polesia zaczyna: „Opowiadanie to dzieli się na dwie części”; z recenzji komedii Lubowskiego Nietoperze (1875): „Co się na koniec tyczy tendencji sztuki, tę zapewne czytelnik sam zdołał z naszego opowiadania wyrozumieć” (podkr. — A. B.). W przedmowie Sienkiewicza do tomu nowel (1890) W. Soleckiej jest taki fragment: „Autorka opowiada nam o niezgrabnym ułanie [...]. Otóż rzecz przedstawiona jest na początku narracyjnie, gdy wtem — najniespodziewaniej — autorce przerywa sam ułan i mówi dalej; potem znów wraca sposób narracyjny” (podkr. — A. B.). Fragment jest ciekawy przez użycie owego narracyjnie, narracyjny; widać lepiej te wyrazy brzmiały autorowi niż opowiadaniowo, opowiadaniowy czy choćby znany z Chmielowskiego opowiadawczy, choć znaczą to samo. W każdym razie użył tu Sienkiewicz wyrazów, które zrobią karierę dopiero w przyszłości, kiedy to zamiast rodzimego opowiadania rozpowszechni się importowana narracja.
Orzeszkowa, uprawiająca w swej praktyce pisarskiej i nowelę, i opowiadanie, tego drugiego wyrazu jako nazwy gatunkowej nie używa. Gdy w opisie teoretycznym noweli konfrontowanej z powieścią przychodzi jej rozważyć gatunek literacki, mający to wspólne z nowelą, że jest niewielkich rozmiarów, a z powieścią to, że brak mu charakterystycznych dla noweli rygorów kompozycyjnych — nazywa go powiastką. Bo „opowiadanie” jest dla niej głównie terminem z języka analizy powieści i szerzej: prozy artystycznej.
W Teorii poezji (1899) A. G. Bema opowiadanie pojawia się w roli nazwy gatunkowej sporadycznie i w sposób, niejako, marginesowy. A to już sporo lat po słowniku wileńskim! Oto w rozdz. IX — Epos w formie niewiązanej — po teoretycznym opisie obrazka Bem dadaje refleksję, że niektóre z obrazków „mogą być traktowane jako nowelom pokrewne całostki. Kraszewski [...] mnóstwo takich opowiadań drobnych skreślił” (podkr. — A. B.). Na ogół opowiadanie jest dla Bema narracją, ale najbardziej potrzebne okazało się w rozdz. X, dotyczącym dramatu; autor użył go wielokrotnie jako nazwy dla wtrąconych w dialog informacji wyjaśniających akcję. Opowiadanie ma tu dawne znaczenie: ustnego przekazywania wiadomości o czymś — w tym wypadku o fragmencie akcji, który nie dzieje się na scenie; nawiasem mówiąc za „jeden z udatniejszych przykładów opowiadania barwnie malującego podrzędną okoliczność” uznaje Bem scenę 2 z aktu I Mazepy J. Słowackiego — jest to, jak sądzi, „obrazek, chociaż ma kształt opowiadania”.
Mimo że granice zakresu opowiadania tak długo były płynne, to jednak właśnie w praktyce pisarskiej doby pozytywizmu zdobył sobie prawo obywatelstwa krótki utwór prozatorski nie odpowiadający rygorom kompozycyjnym noweli. Zbiory tego typu utworów tytułowano: „Powieści i opowiadania”, jak w słowniku wileńskim. Spora liczba takich zbiorów wpłynęła zapewne na zaniechanie praktyki umieszczania nazwy opowiadania w podtytułach obszernych powieści, jak było przed powstaniem styczniowym, w tej bowiem sytuacji nie mogła nie osadzać się w świadomości teoretycznej krótkość jako jedna z cech konstytutywnych opowiadania. W rezultacie zaprzestano tym wyrazem nazywać obszerne utwory prozatorskie — powieści. Ani Lalka, ani Nad Niemnem, ani poszczególne części Trylogii nie mogły już być w podtytule opowiadaniami — były powieściami. Gdy opowiadanie uzyskało samodzielność terminologiczną jako nazwa gatunkowa, stawało się nieporęczne (bo mylące) jako kategoria analizy powieści, choć — trzeba przyznać — do dziś funkcjonuje opowiadanie w refleksjach analitycznych, mimo że jest w pełni suwerenną nazwą gatunkową.
Antonina Bartoszewicz
Zob. też Nowela, Opis, Powiastka