organicznym. Stąd bierze się trybalizm, fenomen czasowych wspólnot empatycznych, w ramach których realizuje się jakiś określony „pomysł na życie”, aby, choć na krótko, uciec od polikulturowości i nieokreśloności codziennych realiów. Trybalizm to alternatywne wspólnictwo wartości zogniskowanych wokół jakiegoś ideału, rodzaj „rozszerzonej rodziny”, w której osoba poszukuje tego, czego nie daje rodzina właściwa (molekularna), organizacje polityczne i ekonomiczne, wykonywany zawód i wszelkie zrzeszenia formalne.
Różnicę pomiędzy modernistycznym i ponowoczesnym typem więzi społecznych obrazuje następujący schemat:
Społeczność |
Gromadność |
Struktura mechaniczna |
Struktura złożona albo |
[Nowoczesność] |
| Po nowoczesność] |
Organizacja społeczno-ekonomiczna |
Masy |
X |
I |
Jednostki |
Osoby |
[funkcja] |
[rola] |
I |
t |
Grupy kontraktowe |
Plemiona afektualne |
<------ |
--> |
[Dziedziny: produkcyjna, religijna, seksualna, ideologicza] (Maffesoli, 1996, s. 6)
TYpy nowoplemion mają bardzo różny charakter: może to być tribus w rodzaju zwolenników skakania na elastycznej linie w górskie przepaście, wspólnota użytkowników francuskiego „Minitelu”, grupy formujące ruch New Age i jego najnowsze mutacje, ale także taki rodzaj wspólnot, które możemy nazwać religijnymi względnie quasi-religijnymi. Nowoplemiona zapewniać mają swoim członkom jakiś rodzaj zakotwiczenia, usensownienia własnego życiorysu, gwarantują i oferują minimum komfortu, że jest się w grupie, do której można metonimicznie przylegać. W innym miejscu swojej pracy Maffesoli powiada, że obecnie .jesteśmy świadkami czegoś, co można uważać za kulturalizację natury i naturalizację kultury” (ibidem, s. 66). Większość z ąuasi-religijnych ruchów, poszukujących sensu życia poprzez wspólnictwo przeżyć, traktuje świat naturalny jak partnera, nadaje mu status kulturowy (natura „przemawia” do nas). Z kolei „naturalizacja kultury” wydaje się ważnym składnikiem ponowoczesnego fundamentalizmu i integiyzmu w tym sensie, iż ci, którzy z różnych powodów nie znajdują zadowolenia w konsumpcjonizmie (bo nie stać ich, na przykład), odwołują się do racji poza-kulturowych, do „naturalnego porządku rzeczy” po to, aby obnażyć wszelkie wady i skrzywienia, jakie konsumpcjonizm za sobą pociąga. To, co zwiemy w teorii kultury światopoglądową sankcją, a co mówi nam o ostatecznych wartościach życiowych (zob. rozdz. „Kultura i kultury”),
165