Role procesowe dziecka
,,, tak jak dorośli, doświadczenia życiowego, mniej rozumieją, gorzej po-;.P1 sługują się językiem, cechuje je także większa podatność na sugestię.
Szczególne zasługi w badaniach nad sugestią położył W, Stern, który stwierdził, iż 50% pytań naprowadzających wprowadza w błąd dzieci w wieku 7 lat, a osoby w wieku 18 lat w 20%. Stwierdził też, iż przysięga bynajmniej nie jest ochroną przed nie-doskonałościami pamięci. Badał on także zakres i wierność zeznań, rodzaje popełnianych błędów, wpływ zeznań uprzednich na następne, a także zestawił zeznania mężczyzn i kobiet. Wyliczył, że podczas pierwszych trzech tygodni od dokonania spostrzeżenia, „wyobrażenie pamięciowe" traci dziennie ,33% swojej pierwotnej wartości. Zbliżone wyniki osiągnęła M. Borst — 27% dziennego ubytku.
Inne badania prowadził K. Dellenbach. Dotyczyły one ilości błędów w zeznaniach złożonych pod przysięgą i bez niej. Badania wykazały, że więcej błędów popełniają osoby niezaprzysiężone, ale i zeznania złożone pod przysięgą nie są wolne od błędów. Jest ich mało, ale mogą stać się podstawą nietrafnego wyroku.
Hellwig, Heilberg i R. Wiśniacka zajmowali się problemem uzupełniania luk pamięciowych odpowiednio: tworami fantazji, doświadczeniami jednostki oraz materiałem logicznym.
F. Gorphe twierdził, że pomyłki przy zeznawaniu są regułą, a nie wyjątkiem. Wiarygodność nie jest uzależniona od moralności, lecz od takich czynników, jak umysłowość, przedmiot zeznań i warunki, w jakich miało miejsce zeznanie.
Jeżeli chodzi o zeznania dzieci, badacze wskazywali na konieczność-szczególnej ostrożności w tym zakresie. RfWiśniacka twierdziła wręcz, że „dzieci są w sądach bardzo niepożądanymi świadkami",449 jednak nie była zwolenniczką całkowitego wyeliminowania zeznań dziecka z procesu. Jej'zdaniem mogłoby to spowodować wzrost przestępstw przeciwko dzieciom. Jeszcze dalej szedł Renan, mówiąc: „Największą omyłką sprawiedliwości jest wiara w zeznania dziecięce.".450Mimo tego nadal prowadzono badania, ze szczególnym uwzględnieniem podatności na sugestię (o czym była
w R. Wiśniacka, Psychologa zeznań świadków, op. cii., s. 235. 450 W.J. Zielińska, Znaczenie psychologiczne..., op. cii., s. 98.
mowa) oraz skłonności do kłamstwa. Hellwig, Heilberg i R. Wiśniacka wysunęli nawet tezę, „że dziecko nie jest zdolne do powiedze-niaprawdy, ponieważ nie jest zdolne do jej rozróżnienia".1 Badano także skłonnóścf do kłamstwa z punktu widzenia płci. Jednak, pomimo opinii przeciwnych, wysuwanych przez „męskich badaczy", M. Baumgarten nie stwierdziła większej skłonności do kłamstwa u dziewcząt niż u chłopców. W związku ze specyfiką zeznań dzieci badacze zaczęli wskazywać na konieczność zmian w zakresie przesłuchania dziecka. Schneikert domagał się przesłuchania dzieci poniżej 7 roku życia w ich domu, inni psychologowie i prawnicy, a wśród nich Monkemóller, uważali, że dzieci powinny być przesłuchiwane przez prawników znających psychologię dziecka z udziałem psychologa, a czasami pedagoga. Wniosek ten nie dotyczył zresztą tylko dzieci-świadków, ale i nieletnich oskarżonych. W. Woytowicz-Grabińska twierdziła, że: „osoby, rozpoznające sprawy nieletnich oskarżonych, winny być wybierane spośród ludzi obdarzonych wrodzonemi zdolnościami do badania psychiki dziecka oraz posiadających specjalne wykształcenia z zakresu zagadnień społecznych, pedagogicznych i psychologicznych".2
Jednak spośród wszystkich zajmujących się problematyką zeznań, największym krytykiem osobowych źródeł dowodowych był E. Locard, o czym świadczą jego rozważania poświęcone świadkom, zawartew książce Dochodzenie przestępstw, w rozdziale poświęconym zeznaniom.3 Wprawdzie przedkładał on rzeczowe źródła dowodowe nad osobowymi, ale jak sam twierdził: „nie można bjrpd razu zrzec się tego rodzaju dowodu, który głęboko zakorzenił się w praktyce sądowej".4 Dodaje przy tym: „trzeba przynajmniej, by dokładne studia tego działu psychologii dały prowadzącemu dochodzenie możność wykorzystania wyników badań doświadczalnych".5 Jed-
115
Ibidem.
W. Woytowicz-Grabińska, Nieletni (w:) Encyklopedja podręczna prawa karnego..., op. cii., t. m, s. ioi7.
40 E. Locard, Dochodzenie przestępstw, Łódź 1937, s. 20-85.
Ibidem, s. 85.
Ibidem.