67
2 budowanie intrygi. Lektura Poetyki Arystotelesa
dzy poezją a historią w rodzaju spisanej przez Herodota24: „Historyk i poeta różnią się przecież nie tym. że jeden posługuje się prozą, a drugi wierszem, bo dzieło Herodota można by ułożyć wierszem i mimo to pozostałoby ono historią, jak jest nią w prozie. Różnią się oni natomiast tym, żc jeden mówi o wydarzeniach, które miały miejsce w rzeczywistości, a drugi o takich, które mogą się wydarzyć. Dlatego też poezja jest bardziej filozoficzna i poważna niż historia; poezja wyraża przecież to, co ogólne, historia natomiast to, co jednostkowe” (51 b 4-7).
Sprawa nie jest jednak całkowicie wyjaśniona, ponieważ Arystoteles stara się przeciwstawić „wydarzenia rzeczywiste [...] takim, które mogłyby się zdarzyć, przy czym ta możliwość opiera się na prawdopodobieństwie i konieczności” (51 a 37-38). I dalej: „Przez «ogólne» rozumiemy to, że jakaś postać będzie coś takiego mówić i czynić, co jest zgodne z prawdopodobieństwem lub koniecznością” (51 b 9). Inaczej rzecz ujmując, możliwego i ogólnego trzeba szukać nie gdzie indziej jak w układzie zdarzeń, gdyż właśnie owo powiązanie musi być konieczne lub przypadkowe. Jednym słowem, to intryga musi być typowa. Pojmujemy na nowo, dlaczego akcja ma pierwszeństwo przed postaciami. To uniwersalizacja intrygi uniwersalizuje postaci, nawet gdy zachowują one własne imię. Stąd zasada: najpierw tworzyć intrygę, a później nadawać imiona.
Można postawić zarzut, że powyższa argumentacja tworzy błędne koło, gdyż możliwe i ogólne charakteryzują konieczne lub prawdopodobne, ale konieczne i prawdopodobne warunkują możliwe i ogólne. Czy należy przypuszczać, że za sprawą układu jako takiego, czyli więzi zbliżonej do przyczy nowości, ułożone zdarzenia stają się typowe? Jeżeli o mnie chodzi, to w ślad za takimi teoretykami historycznej narracji jak Louis O. Mink2S spróbuję przenieść cały ciężar inteligibilności na samo połączenie ustanowione między zdarzeniami, czyli krótko mówiąc, na osądzający akt „zespalania”. Myślenie o więzi przyczynowej nawet między pojedynczymi zdarzeniami to już uniwersalizowanie.
Przeciwieństwo między jednolitą intrygą a epizodyczną intrygą potwierdza, że tak się rzeczy mają (51 b 33-35). Arystoteles nie potępić epizodów. Tragedia nie może na nich oszczędzać pod karą popadnięci; w monotonię, a epopeja najwięcej na nich zyskuje. Naganny jest na tomiast brak związku między epizodami: „Przez «epizodyczną» rozi miem taką intrygę, w której epizody nie łączą się wzajemnie [nie nastt pują jedne po drugich] (met’ allela) na zasadzie prawdopodobieństw
u Najnowsze francuskie przekłady mówią: la chronique, ponieważ termin „histori (l'histoire) zarezerwowały do tłumaczenia mythos. Taki wybór ma zresztą tę przewagę, pozostawia miejsce dla mniej negatywnego sądu o historiografii.
25 Por. dalej, część druga, rozdz. 2, s. 214 i nast.