lycziiością Nic można hy ir«d stormiilimania /.ainit-nir im «ja kocham ntokrow, mc wypaczając bardzo wciażnie sensu całego zbioru”.
Notabene 10 ,ja kocha niukio brzmiało w pierwodruku „Odra", l%6, nr 2> „jest kochac mokio Różnica obu redakcji wyraźnie wskazuje kierunek autorskiej intencji Ma rację Jan Błoński, kiedy pisze: „Czasem nawet dosłownie - zaimek «ja» rządzi trzecią osobą, jakby dla udowodnienia, że można siebie odczuć jak rzecz lub raczej zi można znaleźć się na zewnątrz siebie samego. Składnia rozpada się, lx> rozpada się całkujące poczucie osobowości" Ani jedna ze znanych mi prób interpretacji tego wiersza nic zajęła się czterema ostatnimi wersami:
Tylko dnm iię ruszają lórpotpolMr ru*Mitic drzew
indzą tiami-go kota
który prxetiiei(-< wwyMkrc tliufti
Ten czarny kot pierwszego wiersza Ula swo|ą kulisi
kweneję w ostamiin ale i wcześniej w Eioirku w O nu móiri. lt ją mttuii boli, w Ltun </o A lolouej Hohki, w Atnhumr frouir-sz<meg(t.. li^eón bylit loitfrztlat portf. Jest nią Murzyn nrgaty w lirycznego ja Jego funkcja jest tożsama z wykreśloną przez Cianuga kota. zrodzonego z niepospolitego ruszenia drzew. Drzew, które w poezji Wojaczka nigdy nie l>ył\ znakami idyllicznego krajobrazu, ale jeśli już przestrzennie realne, to gotowe na krzyż, na drzewo, z którego się spada. Im głębiej spada negatyw tym istotniej wywyższa się pozytyw Ja rozszczepia się na Imię i Ciąlo.l ..Ciało jest czarne,'ciało śmierdzi”. Wiersz jest biały ..Mówię tak cicho aż mój cień jest biały”: ..Tak cię piszę biały wierszu” Biel, czerń i czerwień symboliczne barwy Rafała .Wojaczka Birł - najwyższa jest domeną śmierci i poezji: czerń -najniższa - lęku, cielesności; czerwień jest domeną życia. .
oddaje wMyttek oddrtli li> drarwu niech t/umi
Logiczny i konieczny „izaiuy koi mc istnieje poza drzewami
Ja stanowi fenomen pierwszorzędny poezji Rafała Wojaczka Jest jej przedmiotem i podmiotem. Kreatorem i kreacją I Nic są kokieterią ani błazenadą dedykacje i odniesienia