► Nie wszystkim ewakuowanym dzieciom było źle.
Dla wielu wychowanych w mieście dzieci, życie na wsi stanowiło dużą atrakcję. Na zdjęciu: dwójka rozbawionych chłopców na farmie w hrabstwie Devon, 1940 rok.
▼ Po tym, jak nie sprawdziły się przepowiednie bombardowań w 1939 roku, pokusa sprowadzenia dzieci z powrotem do miasta była bardzo duża. Zniechęcać do tego miały rządowe plakaty.
Napis na plakacie brzmi: „Matko, nie rób tego! Pozostaw dzieci tam, gdzie są.”
dzieci wróciło do domu tuż przed świętami Bożego Narodzenia 1939 roku. Poza tym, zgodnie ze wcześniejszymi założeniami, rząd zaczął domagać się od rodziców pokrycia części kosztów utrzymania ich ewakuowanych dzieci.
Trzecia poważna akcja rozpoczęła się w maju 1940 roku. Do tego czasu wyciągnięto już pewne nauki z przeszłości, dzięki czemu ewakuacja przebiegała nieco sprawniej. Począwszy od września, kiedy to na-
siliły się bombardowania, wywożono kobiety i dzieci w małych grupach. Liczba osób ewakuowanych w 1940 roku była niska w porównaniu z wrześniem 1939. Rodzice wyczuwali być może, iż wywożenie małych dzieci może się odbić niekorzystnie na ich psychice. Bez wątpienia jednak wiele dzieci i kobiet, które powróciły do domu po wrześniowej akcji, pozostało tam podczas niemieckich nalotów - i znalazło się wśród ofiar.