Rozdział 1
Stefan Wołoszyn
Jedynie nowo narodzona istota ludzka ma szanse stać się człowiekiem. Nawet w najbardziej korzystnych - ludzkich - warunkach nie udało się zoopsychologom „przekształcić w człowieka” istoty innego gatunku. Eksperymenty z najbardziej „inteligentnymi” małpami (szympansami), wychowywanymi wraz z dziećmi ludzkimi, ukazywały szczególny dystans rozwojowy od momentu, kiedy dziecko zaczynało mówić. Z drugiej strony dzieci ludzkie, które wskutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności znalazły się wśród zwierząt, nie nabierały w rozwoju cech ludzkich. W piśmiennictwie socjologicznym i antropologicznym nazywa się takie dzieci „dziećmi wilczymi"1. Znalezione w dżungli w Indiach w 1920 r. wśród wilcząt dwie dziewczynki: jedna około półtoraroczna - nazwana Amala. druga około ośmioletnia - Kamala, były wychowywane w sierocińcu. Amala po niecałym roku pobytu zmarła; Kamala żyła jeszcze dziewięć lat, lecz zmiany w kierunku jej „uczłowieczenia” następowały bardzo powoli. Podobne zahamowania w rozwoju cech ludzkich u dzieci obserwowano w przypadku ich skrajnej izolacji (np. w czasie ostatniej wojny). Temat ten podejmowały także filmy, np. głośny film francuski Dzikie dziecko (1969).
Wniosek stąd taki. że wprawdzie gatunkowe właściwości biologiczne są koniecznym warunkiem rozwoju człowieczeństwa (trzeba urodzić się istotą ludzką), lecz nie jest to warunek wystarczający. Droga do człowieczeństwa wiedzie przez uspołecznienie, zwane inaczej socjalizacją, i kulturyzację - nabywanie kultury (mowa, zabawa, praca, nabywanie świadomości: „nie tylko wiem, ale wiem, że wiem”). Procesy te - za filozofem i paleontologiem Picrre’em Teilhardem de Chardin (1881-1955) - zwykło się określać mianem hominizacji (łac. homo - człowiek)2.