90ZioJR12

90ZioJR12



293

bynajmniej sylogizmy asertoryczne, lecz przeciwnie — gra pozorów i pytań. Oto przykład poetycki potocznego przekonania o nieszczęsnych pieniądzach:

Ciężko, kto nie miłuje, ciężko, kto miłuje,

Naciężej, kto miłując łaski nie zyskuje.

Zacność w miłości za nic, fraszka obyczaje,

Na tego tam naraczej patrzają, kto daje.

Bodaj zdechł, kto sie naprzód złota rozmiłował;

Ten wszytek świat swoim złym przykładem popsował.

Stąd wałki, stąd morderstwa; a co jeszcze więcej,

Nas chude, co miłujem, to gubi napręcej.

Jest to fraszka Jana Kochanowskiego pt. Z Anakreonta (I, 40). Sens fraszki, na pozór oczywisty i prosty, będzie niepełny dopóty, dopóki nie zostanie uzupełniony komentarzem o starej tradycji: rzecz tłumaczona z greckiego, z jednego z licznych anakreontyków (choć nie samego Anakreona) funkcjonuje jako ogniwo we wspólnocie myślenia o wartościach.

I właśnie pojęcie wspólnoty jest kluczowe dla topiki. Wspólnota ta ma charakter kulturowy, jest zgodą powszechną (consensus omnium), ale często ograniczaną do zgody ludzi wykształconych i tym samym jakby uprawnionych do udziału w tej grze, której reguły spisała retoryka1.

Entymemat nie jest tożsamy z toposem, ale jest dla toposu urządzeniem generującym. Przy użyciu toposów nie rozwiązujemy problemów, ale myślimy problemowo, co znaczy także: agonistycznie. W topice zawarta jest pozornie pewna niekonsekwencja: topika służy do przekonywania i utwierdzania w przekonaniach, ale zarazem jest szkołą wątpienia.

Kwintylian, zresztą za Cyceronem, tak określał toposy (ze względu na złożoność kwestii terminologicznych zacytujmy najpierw oryginał):

Locos apello [...] sedes argumentorum, in quibus latent, ex quibus sunt petenda (V, 10, 20).

Dla jasności wypuściliśmy kilka słów w tym cytacie: Kwintylian zastrzega się w tym wykropkowanym wtręcie, że nie ma tu na myśli „miejsc” w znaczeniu ekskursów i dygresji na takie tematy, jak zbytek czy cudzołóstwo, lecz — jak to zapowiada w podtytule księgi — loci w sensie de argumentis.

Definicję wyżej przytoczoną niełatwo przełożyć: sedes argumentorum — to coś w rodzaju „składu argumentów”, co Curtius oddał przez „Vorrats-magazin”, w której to propozycji „der Vorrat” znaczy mniej więcej „zapas, zapasy”. Chodzi tu o gotowy zbiór, stojący do dyspozycji mówcy. Inaczej mówiąc — argumenty się z toposów wydobywa, a z kolei toposy się odnajduje2, co znaczy, że się z nich korzysta, ale się ich nie tworzy. Może w takim ujęciu jest pewna przesada, trudno by było przecież twierdzić, że w dziedzinie topiki niemożliwa jest wszelka innowacyjność, ale mimo wszystko uderzającą cechą miejsc wspólnych jest ich trwała synchroniczność — wielowiekowa obecność sensu.

1

   Kopperschmidt, Allgemeine Rhetorik..., s. 132.    ' r-y ■

2

   Dyck, Ticht-Kunst..., s. 42.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
PA160109 PARA SIŁ ■ Układ tfcróch sil równoległych o takich samych wartościach Iczbowych. lecz przec
page0031 R. LII. O porównaniu aniołów do miejsc 23 Lecz przeciwnem jest, co powiedziano w kolek
page0042 34 Summa teologiczna Lecz przeciwnie, w każdej zmianie jest przedtem i potem. Lecz przedtem
page0051 R. LIV. O poznaniu aniołów 43 Lecz przeci wnem temu jest, że w nas umysł czynny i bier
page0062 54 Summa teologiczna Lecz przeciw r/em temu jest, co mówi Augustyn 11 Super Gen. ad Litt.,
page0081 R. LVIII. O sposobie w jaki aniołowie poznają 73 Lecz przeciwnem jest co mówi Augustyn
page0095 R. LIX. O woli aniołów 87 Lecz przeciwnem jest, co mówi Augustyn w X de Trin., że obraz Tró
page0168 160 Summa teologiczna Lecz przeciwnem jest, co mówi Augustyn w III super Gen. ad Litt. (c.
Skan 140827 (3) 15. Który, z poniższych przykładów przedstawia interferencje fal o jednakowych ampli
Wąż nie porusza żadną nóżką.■P Poruszałby gdyby mógł, lecz » przecież nie ma
uzdrowienie4 ROZDZIAŁ 3WATEK OKULTYZMU Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw
71687 Obrazu7 308 Rozdzitł U ci przejawiają niezwykły talent w jednej dziedzinie, lecz przeciętne lu

więcej podobnych podstron