Ze względu na te cechy opozycja „blisko-dalcko” ma jeszcze jeden, bardzo istotny wymiar, zawierający się pomiędzy pewnością a niepewnością, zdecydowaniem a wahaniem. Być „daleko” znaczy znaleźć się w tarapatach, a to wymaga rozwagi lub przebiegłości, sprytu albo odwagi; trzeba poznać obce reguły gry, bez których wszędzie indziej można się obejść, i drogą ryzykownych prób oraz błędów, które słono kosztują, nauczyć się działać z nimi w zgodzie. Z drugiej strony, idea tego, co „bliskie”, jest równoważna z brakiem problemów: nabyte bezstresowo nawyki wystarczają i jak każdy nawyk wydają się nie obciążać człowieka i nic wymagać żadnego wysiłku; dzięki temu nie ma okazji do wahań, budzących niepokoje. Czymkolwiek byłaby „społeczność lokalna”, opozycja między „tu” i „tam”, „blisko” i „daleko” powołuje ją do życia.
Historia nowoczesna naznaczona jest przez ciągły postęp w dziedzinie rozwoju środków transportu. Przewóz towarów i podróżowanie stanowią dziedzinę, w której doszło do zmian szczególnie radykalnych i szybkich; jak już dawno zauważył Schumpeter, postęp nie był rezultatem zwiększenia liczby dyliżansów, lecz wynikiem wynalezienia i masowej produkcji zupełnie nowych środków transportu: kolei, samochodów i samolotów. To przede wszystkim dostępność środków umożliwiających szybkie podróżowanie rozpoczęła charakterystyczny dla nowoczesności proces erozji wszystkich okopanych w swej lokalności „całości” społecznych i kulturowych oraz ich kwestionowanie; proces, który jako pierwszy uchwycił Tónnies w swym sławnym ujęciu nowoczesności jako przejścia od Gemeinschaft do Gesell-schaft.
Wśród wszystkich czynników technicznych stymulujących mobilność szczególnie ważną rolę odegrało przesyłanie informacji - sposób komunikacji, który nie wymaga fizycznego poruszania się przedmiotów lub ludzi albo potrzebuje go jedynie wtórnie i marginalnie. Środki technicz-
im rozwijane konsekwentnie i bez przerwy, pozwoliły na przekazywanie informacji niezależnie od jej materialnych nośników, a także uwolniły ją od przedmiotów, których iiiu.i dotyczyła; dzięki nim „znaczące” wyzwoliło się od znaczonego”. Oddzielenie wędrówki samej informacji od hm Im jej nośników i przedmiotów pozwoliło z kolei zróżni-i owite ich prędkość. Informacja nabierała prędkości o wiele
• lększej niż jej fizyczny nośnik i podróżowała szybciej, niż ulegała zmianie sytuacja, o której informowała. W końcu obsługiwana komputerowo sieć www położyła kres samemu Imiji,’t iii „podróży informacji” (a także odległości, na jaką ona wędruje), dostarczając danych, które teoretycznie i prali tuv nie dostępne są w tej samej chwili na całej planecie.
Moliki rozwoju, który się właśnie dokonał, są bardzo-lino odczuwane. Szeroko zauważa się oraz szczegółowo opisuje jego wpływ na wzajemne relacje społecznych /wlą/ków i podziałów. Podobnie jak „istotę młotka” do-Mi • ga się dopiero wtedy, gdy się go zepsuło, tak obecnie
• itl/imy jaśniej niż kiedykolwiek dotąd sposób, w jaki czas
• pi/- strzeli obarczone zostały udziałem w tworzeniu oraz
p.id/M całości społeczno-kulturowych i politycznych,
• tiik/r rolę, jaką odgrywały w zachowaniu stabilności i Mii/yniiiniu elastyczności tych jednostek. Widzimy teraz, łi thimejące niegdyś tak zwane społeczności silnie powią-tfriiir wewnętrznie powstawały i trwały dzięki przepaści |Miinlęd/\ błyskawicznie odbywającą się komunikacją we-s* u pi niewielkiej grupy (której wielkość ograniczona była pin / w iml/one właściwości „materiału”, czyli zasięg ludzki* H" u/ioku, słuchu oraz pojemność pamięci) a ogromem
• mmi i środków potrzebnych do przekazania informacji
............. poszczególnymi wspólnotami lokalnymi. Z dru-
iii< i .tumy słabość i krótkie życic tworzonych współcześnie Whpóluol u ydają się wynikać ze zmniejszania się lub wręcz •• i w. I m p tej przepaści: komunikacja wewnątrzgrupowa nie pn iml i /iidncj przewagi nad procesem wymiany informacji
21