CCF20090701015

CCF20090701015



TtOŻMOWY Z DIABŁEM

citeś się, przepadła, koniec pieśni", i tak dalej. 1 zwiał. Teraz było całkiem pusto .

Właściwie to tyle. A ja stoję i tak myślę: a jaki ja mam dowód, że ona w ogóle tam była? Dowód proszę! Nie ma. Kto widział? Oni mówili, ale skąd ja mam wiedzieć? Nie widziałem, nie słyszałem. To może oni balo-na ze mnie zrobili? No bo jaki dowód? To znaczy, że za frajera mnie mieli, no i żeby tak prawdę powiedzieć, tożem na frajera wyszedł.

No dobrze, myślę sobie, dajmy na to, że mnie tak do wiatru wystawili i że tam nic nie było, rozumiecie? Nic nie było, dajmy na to. Ale przecie skąd wiedzieli, diabły zafajdane, że ja się odwrócę? A jakbym się nie odwrócił, to co? Musieli coś takiego mieć, żebym ja się musiał odwrocie, bo inaczej wszystko by się wydało, całe oszukaństwo, a to im znowu nie pasuje, bo to niby bogowie, takie syny.No więc, co oni takiego zrobili? Śliska kładka niby, ale to też ryzyko, no bo jakbym lepiej uważał, tobym się nie pośliznął, i co wtedy? A juz koniec był blisko.

Tak mi to wszystko po głowie chodzi i żeby tak prawdę powiedzieć, sam już nie wiem, tak mnie zakołowali, czartowskie nasienie. No więc była czy nie by-ła? Raz tak myślę, raz tak, kombinuję na wszystkie strony, nie wychodzi.

Wyto, proszę państwa, powiecie sobie, co za różnica, była, nie była, jakeś się zagapił, to koniec, tak czy tak, co się stało, to się stało, nie ma ratunku, co tu główkę wytężać, kropka. No tak, wy to sobie możecie, ale ja? Dla mnie to różnica. Bo tak. Albo nie była, to znaczy, że dałem z siebie balona zrobić, czyli frajer jestem, naiwniak, facet nieprzytomny, ale znowu wina

/trULUUlA VJJ\rLLl3£/V

ŚPIEWAKA 1 BŁAZNA,

RODEM ZTRACJ1, SYNA KRÓLEWSKIEGO

nie moja. Albo była, to znaczy, że ja, ja sam ją z powrotem wkopałem w to plugastwo. No, to jest różnica, wy mi nie mówcie, to jest, proszę państwa, tak zwany prawdziwy problem Orfeusza. Reszta mnie guzik obchodzi, raj, wąż, raj utracony, powrót pTzez piekło, takie tam gadki, mitologia, odwieczny symbol, tra la la. Mówmy jasno. Co jazem właściwie zrobił? No co? No bo tak sprawa stoi, nie ma co owijać w bawełnę. Teraz to jeszcze nic, ale potem? Człowiek musi mieć twarz, nie? To też sprawa honoru. Poszedłem, to znaczy honorową sprawę załatwiłem, wyszedłem i teraz jak? A potem, mówią, no tak mówią, ja nie wiem, ale mówią, że tam wrócę. To z jaką twarzą j a tam się pokażę ? Ona poszła z wężem, dobrze, jej sprawa, poszła z wężem, więc sama chciała do piekła. A ja? Za samo frajerstwo do piekła nie idą, uch, jak tam zimno, człowiek sinieje, i ten wiatr, ale nie o to chodzi. A za taki kawał, że niby mogłem ją wyprowadzić z tego gnoju, o, to już inna sprawa, mogłem, a nie zrobiłem, no tak, nie chciałem nic złego, możesz mówić, ale tak czy owak wkopałem ją z powrotem, potem tłumacz się, człowieku, to już za późno, więc nie ma tłumaczenia, więc do piekła.

Wszystko razem - sprawa zbawienia wiecznego. A choćby i nie wiecznego! Zaraz zaczynam koncert, już się jakby trochę ogrzałem. Właściwie to już nie wiem, może to wszystko lipa, pic na drążku, jak mówią, przecież jej nie widziałem. Może jej tam wcale nie ma. Bo jaki dowód? Ale nawet tak, to jest sprawa zbawienia. A ja jestem syn królewski.

Najbardziej to się boję nie tamtych, ale jej. Bo przypuśćmy, że jej nie było, dobrze, jak nie było, to znowu na dwoje może być. Albo jej wcale nie było, a wtedy

33


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090701035 ROZMOWY" Z DIABŁEM obaj się uśmiejemy i tyle. W Bogu jestem, nogami się zaparłe
CCF20090701003 ROZMOWY Z DIABŁEM tym ciele waszym snuje sie złośliwiec nieczysty, wszystkie członki
CCF20090701017 ROZMOWY Z DIABŁEM narzucam, tylko, jak to się mówi, stwarzam sytuację, a potem już d
CCF20090701020 ROZMOWY Z DIABŁEM gdyby nie ów grzech., jakżeby miłość narodzić się miała między pie
CCF20090701037 ROZMOWY Z DIABŁEM to tak się zwijasz i dwoisz, i troisz, dusze ku sobie ciągnąc, żeb
CCF20090701056 ROZMOWY Z DIABŁEM 4. Egzorcysta od diabla prześladowany. Konkluzja Aliści, jako się
CCF20090701058 ROZMOWY Z DIABŁEM awansem na wstępie ogłoszonej: iż największa szatanów siła tam się
CCF20090702075 150 Idea Boga czasem rzeczą konieczną przeciwstawić się Innemu dla jego dobra lub dl

więcej podobnych podstron