100 Część I
podporządkowany porządkowi wyższemu, nieosobowemu, porządkowi idei i oto inny i Ja stajemy się Tym-Samym1.
Pojęcie sensu łączy się zatem u Levinasa z pojęciem Tego-Samego, a to znaczy z takimi pojęciami, jak jedność, całość, uniwersalność, dodajmy także istota, wieczność i panowanie. „Filozofia, dla której essencja jest onto-logią, wieńczy tę esencję, jasność jasności - w logosie. Świadomość wypełnia bycie bytu. U Sartre’a, jak i u Hegla, To-Samo jest konsekwencją dla-siebie... Ja lub będący Sobą-Samym, który wydawałby się być podmiotem lub warunkiem, przyjmujący postać bytującego między bytującymi, redukowałby się w rzeczywistości do nieuzasadnionego abstrakcyjnego, przedwczesnego ujęcia procesu konkretnego samoświadomości lub przejawu bytu w historii albo w rozciągliwości czasu, gdzie przez zerwania i odnajdywania byt ukazuje się samemu sobie”2.
Każdy akt poznawczy zmierza ku temu, by odkryć logos w bycie. Choć Husserl, dodaje Levinas, rozróżniał wiele rodzajów aktów intencjonalnych, bez względu na ich modal-ność pozostają one zawsze symetryczne w stosunku do siebie. Są one aktami świadomości skierowanej ku czemuś, są czerpaniem informacji i ta prawda dotyczy także aktów afektywnych3, które tylko skrywają „archetypiczną doxa”4.
Levinas na oznaczenie Tego-Samego posługuje się wyrazem Le Meme. By myśl jego dobrze zrozumieć, należy zwrócić uwagę na dokonywane przez niego rozróżnienie terminologiczne. Otóż Le Meme przeciwstawia się Le Moi, przy tym Le Meme powstaje dzięki procesowi identyfikacji, Le Moi na skutek zachowania samotożsamości. Język francuski, bliski łacinie, zachował tu dwa pierwotne znaczenia idem i ipse. Idem to ten sam, a raczej taki sam, jednakowy; ipse to sam w sobie, sam dla siebie, sam osobiście, tożsamy z sobą. Toteż Ja zachować może tożsamość mimo zmiennych kolei życia. Identyfikując się z tym, co inne, przeradza się w Tego--Samego. Podkreślić trzeba, że krytykując tę identyfikację, Levinas nie ma na celu obrony czystej subiektywności, jej egzystencjalnej odrębności i niezależności, jak to czynili egzystencjaliści. Przezwyciężenie kultury immanencji nie dokonuje się przez powrót do Ja w uznaniu jego wolności. „To nie Ja, pisze Levinas, nakazuje mi odrzucać systemy, jak myślał Kierkegaard - to Inny”5.
Krytyka Tego-Samego, a więc tożsamości w każdej jej postaci, którą spotykamy u Levinasa, była zresztą już podejmowana nieco wcześniej. Warto tu zwrócić uwagę Czytelnika na Ferdynanda Aląuie. Jego praca La nostalgie de l’etre pochodzi z 1950 roku, a więc została napisana jedenaście lat przed Totalite et infini. Krytykując idealizm, zwłaszcza heglowski, i tezę o jedności myśli i bytu, Aląuie dowodził, że w świetle tej teorii byt zmienił się w sens bytu, rzecz transcendentna w przedmiot przedstawiany. Idealizm współczesny, pisał Aląuie, jest doktryną immanencji, która zgubiła byt, nad wszystkim, co człowieka otacza, rozciągając swe panowanie. W niektórych stwierdzeniach Aląuie jest bliski temu, co pisał Levinas, zwłaszcza gdy określa idealizm jako doktrynę pogardy dla innego człowieka, albowiem i jego urzec zowia się w poznawczym akcie. Bronił natomiast Aląuie filozofii starożytnej, zwłaszcza Platona, gdyż w jego dialogach pełno jest szacunku dla drugiego. I podobnie jak Levinas, tylko wierniej w stosunku do Kanta, szukał źródła metafizyki w tęsknocie za bytem, z którym jesteśmy rozdzieleni. U niego także motywy separacji, tak istotne dla Levinasa, a także motywy metafizycznego pragnienia, zyskują szczególne znaczenie w budowie metafizyki, która, jak mówi Aląuie, jest „nie poznaniem, ale szacunkiem, admiracją, miłością, jednym słowem moralnością”6.
Nie wdaję się tu w różnice dzielące obu autorów, są one znaczne. Jednakowoż obserwujemy i u Aląuie, i u Levinasa ten sam sprzeciw wobec koncepcji przyznających człowiekowi uprzywilejowane miejsce w świecie i wyposażających go w nieograniczoną władzę poprzez wiedzę, która sprawia, że wszędzie, gdzie człowiek działa, społeczność zaczyna się dzielić na panów i niewolników. Aląuie odczuwa tragizm tego
Tamże.
E. Lćvinas, Autrement qu'etre ou au-dełd de l’essence, La Haye 1974, s. 130.
31 Tamże, s. 82-3.
Tamże. s. 101.
w E. Lśvinas, Totalite et infini, s. 10,
F. Aląuie, La nostalgie de Tetre, Paris 1950, s. 139.