148 S0ren Kierkegaard, Modlitwy. Nowa interpretacja jego życia i myśli
jego Okruchy filozoficzne oraz Zamykające nienaukowe postscriptum, są w dużej części atakiem na heglizm 16. Podobnie jak esteta, w wąskim sensie tego słowa, spekula-tywny filozof nie tylko odnosi klęskę w realizacji samego siebie, dążąc do prawdy indywidualnego egzystowania, lecz także jego pogląd na świat jest nieadekwatnym odzwierciedleniem rzeczywistości.
Zatem przeciwko Heglowi oraz jego naśladowcom Kierkegaard kieruje dwie ostre krytyki.
Na pierwszym miejscu oskarża ich o podawanie fałszywego wyjaśnienia tego, co to znaczy egzystować, po drugie oskarża ich o przedstawianie prawdy chrześcijaństwa w taki sposób, że ludzie już dłużej nie wiedzą, co to znaczy stawać się chrześcijaninem. Z jednej strony, Hegel pomija w swojej definicji rzeczywistości najważniejsze cechy charakterystyczne dla egzystowania, a z drugiej redukuje chrześcijaństwo do doktryny, ignorując wyróżniające je empiryczne kategorie, dzięki którym człowiek staje się chrześcijaninem.
Prawdopodobnie najpoważniejszym zarzutem Kierkegaarda wobec Hegla było to, że pomylił on myśl z egzystencją. W Postscriptum... pisze on: „Filozoficzna reguła tożsamości jest dokładnym przeciwieństwem tego, czym wydaje się ona być; jest to wyrażenie faktu, że myśl całkowicie opuściła egzystencję...” 17. Hegel zapomniał, co to znaczy żyć; utożsamił egzystencję z jej konceptualnym wyrażeniem; zredukował ją do abstrakcyjnej myśli. Według Kierkegaarda to podstawowe pomylenie myśli z egzystencją skończyło się później poważnymi błędami.
Jeden z błędów, które wyniknęły z takiej identyfikacji myśli i egzystowania, leży w metodzie, do której on prowadzi. Jeśli istnieje jakiekolwiek podobieństwo pomiędzy myślą a egzystowaniem, to wtedy myśl lub umysł jest niezawodnym sposobem odkrycia natury egzystencji. Kierkegaard odrzucił tę regułę, nie uznając jej uzasadnienia i z tego powodu oskarżono go o irracjonalizm. Umysł jest przystosowany do wykonywania konkretnych zadań, zwłaszcza tych zadań, które odkrywają jego braki oraz ograniczenia, lecz nie do reprezentowania, egzystencji. Egzystencja, w dosłownym sensie, nie może być pomyślana. Myśleć egzystencję, to znaczy ją znieść.
Egzystencja... jest tą kategorią, którą nie łatwo się zajmować; bowiem jeśli tylko ją pomyślę, unieważniam ją, a zatem nie myślę o niej. Dlatego właściwym może się wydać powiedzenie, że istnieje coś, czego się nie da pomyśleć, mianowicie egzystencja. Problem pozostaje w tym, że sama egzystencja łączy myślenie z egzystowaniem, tak długo, jak długo żyje myśliciells.
Myśleć egzystencję, tak jak próbował to czynić Hegel, to poszukiwać obiektywnej prawdy o egzystencji, lecz prawda obiektywna, historyczna czy filozoficzna jest
Point of View, s. 42.
17 Postscript, s. 295.
18 Tamże, s, 274.