182 S0ren Kierkegaard, Modlitwy. Nowa interpretacja jego życia i myśli
Kolejny punkt zwrotny nadszedł, gdy wysłał rękopis Zamykającego nienaukowego postscriptum do wydawcy. Ukończenie manuskryptu, tak wtedy sądził, oznaczało koniec jego pracy autorskiej. Był w punkcie zwrotnym; rozważał święte zalecenia - i modlił się. Przez kilkanaście miesięcy prosił o pomoc Boga w podjęciu decyzji jak ma dalej postępować. W mniej więcej tym samym czasie rzucił wyzwanie „Korsarzowi” i napisał: „Dręczą mnie szczególnie dwie rzeczy: (1) to, że bez względu na cenę powinienem pozostać intelektualnie prawdziwy w greckim sensie, w którym pojmuję swoje życie; (2) to, że z religijnego punktu widzenia powinno to być tak uwznioślające jak to tylko możliwe. O to drugie modlę się do Boga” 14. A oto jego dalsze rozważania na ten temat: „Najlepszą pomocą w każdym działaniu jest modlitwa, jest ona prawdziwym wytworem geniuszu, z nią nigdy nie zbłądzisz” 15. Będąc prześladowanym przez „Korsarza”, modlił się: „Boże ześlij mi szczęście i pomoc, a ponad wszystko duchową pewność na przekór duchowym utrapieniom, które pochodzą z wewnątrz, gdyż człowiek zawsze może stanąć do walki przeciwko całemu światu” 16. Czując, że staje się coraz śmieszniejszy w oczach opinii publicznej, starał się zrozumieć ogarniające go dla niej współczucie. Dziękował Bogu za to współczucie i traktował je jako dar miłosierdzia, uczynił z niego „stałą modlitwę”, która mogłaby to jego uczucie dla cierpiących zwykłych ludzi utrwalić i wzmocnić nawet w obliczu coraz większego odseparowywania się od nich 17.
Były też inne, pełne napięcia sytuacje, które Kierkegaard utrwalił na piśmie i zinterpretował jako szczególne okazje do modlitwy. Pośród wielu jego obaw związanych z publikacją Choroby na śmierć, zwrócił się do Boga i modlił, aby Bóg poinstruował go, w jaki sposób mógłby odkryć w tej pełnej napięcia rzeczywistości, jak dalece może się posunąć18. Pewnej niedzieli, po tym jak wygłosił kazanie w Kościele Cytadeli, poczuł, że Bóg prowadzi go do podjęcia swego rodzaju postanowienia, modlił się więc o to, aby zrodziło się w nim coś zupełnie nowego. Patrząc wstecz na swoje doświadczenia, dostrzegł, że Bóg wyedukował go i przyniósł coś nowego, aby się to, w nim zrodziło. Zaczął pojmować swój stosunek do chrześcijaństwa w zupełnie nowy sposób; zyskał nowe wyobrażenie o tym, do jakiego stopnia Bóg chce, aby się posunął
Czasami Kierkegaard modlił się za konkretne osoby. Jego modlitwy za Reginę zostały już tu wcześniej wspomniane. Innym przykładem są modlitwy związane z Rasmusem Nielsenem. Nielsen był profesorem filozofii, którego Kierkegaard przy-
14 Tamże, 588.
15 Tamże.
16 Tamże, 627.
17 Tamże, 1031.
18 Tamże, 1220.
19 Tamże.